Kiedy w październiku wyszły na jaw olbrzymie problemy finansowe Stali Gorzów stało się jasne, że po sezonie 2025 najpewniej dojdzie do rozbioru drużyny. Gwiazdy pokroju Martina Vaculika czy Andersa Thomsena na brak zainteresowania narzekać nie mogą, a z ich perspektywy lepiej jest jeździć w stabilnym ośrodku. Czy Martin Vaculik jest dogadany z Motorem Lublin? W związku z tym w środowisku pojawiła się plotka, że Słowak jest już dogadany z Motorem Lublin na sezon 2026. Takie słowa miały paść z ust Vaculika, gdy ten rozmawiał z działaczami z Leszna o potencjalnej umowie z Unią na sezon 2025. Miało to miejsce w momencie, gdy los Stali nie był pewny i była szansa na to, że gorzowianie jednak nie otrzymają licencji na starty w PGE Ekstralidze. Wtedy do jazdy w elicie miałaby być zaproszona właśnie Unia, ale miejscowych działaczy nie interesował tylko jednoroczny kontrakt z byłym brązowym medalistą cyklu Grand Prix. W Lesznie chcieli dłuższej współpracy. Wiele osób jest więc przekonanych, że Vaculik wypełni kontrakt w Gorzowie, a po jego zakończeniu podpisze umowę z Motorem Lublin. Spotkałby tam swojego starego dobrego znajomego Bartosza Zmarzlika. Poza tym trafiłby do klubu, który co roku bije się o medale i nie ma najmniejszych problemów finansowych. - To są plotki o mnie beze mnie - w tych stanowczych słowach uciął spekulacje Słowak w programie "Home Track" prowadzonym przez Mateusza Kędzierskiego. Co więc oznaczają te słowa? Stal jeszcze powalczy o zatrzymanie swojej gwiazdy Vaculik zdaje się być optymistycznie nastawiony do zmian, które zaszły w Gorzowie. Zaufał nowemu prezesowi Dariuszowi Wróblowi, który stara się wyprowadzić klub na prostą. Słowak poszedł też na rękę klubowi zrzekając się pewnej kwoty kontraktowej na sezon 2025. Otwarcie mówi o przywiązaniu do Stali, w której startować będzie już siódmy sezon. Nie wiemy natomiast, czy między zawodnikiem a działaczami Motoru Lublin czy jakiegokolwiek innego klubu doszło do porozumienia. Być może strony faktycznie luźno ze sobą rozmawiały, ale nic nie zostało sformalizowane. To byłaby duża szansa dla gorzowian, którzy ciągle mają czas, aby przekonać swojego kapitana do pozostania. Jeśli Stali uda się wyprostować finanse klubowe, to nie będą bez szans w wyścigu o podpis Martina. Argumenty za tym rozwiązaniem zawsze się znajdą. Jednym z nich to status lidera i zawodnika numer jeden, którego w Lublinie Słowak mieć nie będzie. Tam gwiazdami są Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera.