Falubaz wygrał wszystkie mecze na drugim szczeblu rozgrywkowym, ale działacze mieli świadomość, że drużyna potrzebuje wzmocnień. - To są trudne decyzje. Absolutnie jednoznacznie nie powiem, że ci zawodnicy nie dorastają, czy PGE Ekstraliga nie jest ich miejscem, aczkolwiek do końca to nie była tylko moja decyzja - powiedział Protasiewicz w wywiadzie dla Radia Zielona Góra. Zmiana w składzie już przed pierwszym meczem? Pada słowo "casting" Falubaz koniecznie chciał się wzmocnić Miejsca Buczkowskiego i Tungate'a zajęli Jarosław Hampel i Piotr Pawlicki. Kończący wiek U24 Luke Becker został natomiast zastąpiony przez Jana Kvecha. - Mam ten komfort w postaci zaufania właścicieli i zarządu klubu, jeśli chodzi o sprawy sportowe. Argumenty, które przedstawię, są przyjmowane. Stwierdziliśmy, że formację seniorską chcemy zmienić i teoretycznie wzmocnić - przekazał dyrektor szkoły Falubazu.- Mieliśmy szczęście, ponieważ w mocnych drużynach zmieniali się zawodnicy na pozycji U24. Świetny zawodnik wychodził z butów U24, przez co wypychał bardzo dobrego żużlowca. Były rozmowy z innymi, jednak stwierdziliśmy, że to będzie najmocniejszy kierunek (zatrudnienie Hampela i Pawlickiego - dop. red.). Szok! Wszystko wygrywali, a on musiał gasić pożary. "Były krzyki, zawodnicy pyskowali" Protasiewicz: Buczkowski jest idealny. Nigdy nie marudzi Protasiewicz opisał współpracę z Buczkowskim, dla którego zabrakło miejsca w nowym projekcie. Były reprezentant Polski stracił pracę w Falubazie, ale cieszył się zainteresowaniem niemal wszystkich klubów Speedway 2. Ekstraligi. - Wielokrotnie to mówiłem - zarówno w klubie, jak i prywatnie Krzysztofowi. Dla mnie jest zawodnikiem, który we współpracy na linii sztab szkoleniowy - zawodnik, jest ideałem. Mając takich czterech czy pięciu w drużynie, trener ma spokój. Nigdy nie marudzi, nigdy nie przewraca oczami - dodał.Protasiewicz, kierując się dobrem Falubazu, postawił na medalistów DMP 2023. - Bardzo mnie bolało to, że muszę powiedzieć Krzysztofowi, że przy ewentualnym awansie nie będzie dla niego miejsca w składzie. Od początku nie było to oczywiste. Po pierwsze: nie wiedzieliśmy, czy uda się awansować, a po drugie: jak potoczą się rozmowy z zawodnikami. Była opcja pozostawienia dwóch z tej trójki.Skład Enea Falubazu nie gwarantuje utrzymania, ale zielonogórski zespół chce nawiązać walkę z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz i Fogo Unią Leszno.