PZM nie chce komentować słów ministra sportu Kamila Bortniczuka z wywiadu dla Rzeczpospolitej. Nie chce też tego robić PGE Ekstraliga. Związek nie chce żadnej medialnej wojenki z ministrem. Być może dojdzie jednak do jakiegoś spotkania między stronami, o ile taka będzie wola pana ministra. Słowa ministra nie są dobrze odbierane w polskim związku Niemniej słowa ministra Bortniczuka o niezgodnych z prawem działaniach związku wobec Rosjan nie są dobrze odbierane. A już szczególnie wypowiedź, w której pan minister stwierdza, że granie Mazurka Dąbrowskiego Artiomowi Łagucie byłoby naszym zwycięstwem. Bortniczuk komentując to, używa stwierdzeń: "przejęcie od Rosjan czołowego żużlowca świata’ i "duży wizerunkowy cios dla Rosjan". Minister oczywiście popiera fakt, iż Łaguta złożył pozew przeciwko PZM. Mówi, że jako obywatel Polski ma prawo do pracy tutaj, a polski związek mu to uniemożliwił bez wyraźnej przyczyny. PZM i PGE Ekstraliga nie zamierzają komentować słów ministra, ale i też ani myślą, by się ugiąć i dopuszczać Rosjan z polskim obywatelstwem do startu w lidze. Na pewno nie w tym roku. PZM wkrótce zdecyduje, czy Rosjanie wrócą w sezonie 2023 Od dwóch osób w związku słyszymy, że w ciągu dwóch miesięcy PZM podejmie decyzję, co z Rosjanami w sezonie 2023. W listopadzie otwiera się okno transferowe, w którym będzie można podpisywać kontrakty na przyszły rok. Do tego czasu ma być jasne, czy Łaguta z Sajfutdinowem, a może ktoś więcej, wrócą. W PZM mówią, że jak patrzą na zachowanie Sajfutdinowa (kompletnie zamilkł i nie wstąpił na drogę prawną przeciwko związkowi), to są za tym, by za rok wydać licencje Rosjanom z polskim paszportem. Z drugiej strony zachowanie takiego Łaguty kompletnie ich do tego zniechęca. Tym bardziej że Łaguta domaga się natychmiastowego przywrócenia do jazdy lub zwrotu utraconych korzyści, czyli wypłaty grubo ponad miliona złotych. Dodajmy tylko, że z formalnego punktu widzenia, gdyby PZM ugiął się przed ministrem Bortniczukiem i prawnikami Łaguty, to Rosjanie mogliby wrócić w oknie transferowym, które otwiera się 8 sierpnia. Wcześniej nie, gdyż w ogóle nie zostali potwierdzeni do rozgrywek, a podpisane przez nich kontrakty zostały uznane za nieważne.