Pomimo spięcia pomiędzy zawodnikami w finale, Hans Nielsen mógł być zadowolony z postawy swoich reprezentantów. Dwóch z trzech Duńczyków znalazło się w finale. - Oczywiście jestem zadowolony z postawy Duńczyków. Zawsze miło jest, gdy któryś z nich dostanie się do finału, bo tam wszystko może się zdarzyć. Oczywiście szkoda, że dwóch reprezentantów Danii się zderzyło, ale wiadomym jest, że każdy z nich bardzo chce wygrać. To było po prostu twarde ściganie, a drugie i czwarte miejsce jest dalej świetne - powiedział Nielsen w rozmowie z Interią. Pytany o ocenę tej sytuacji, selekcjoner reprezentacji Danii nie wskazał jednoznacznie winnego. - To byłą sytuacja 50 na 50. Bardzo trudno było ją ocenić, bo jechali bardzo blisko siebie. Mogło to pójść w każdą stronę - mówił czterokrotny indywidualny mistrz świata. Zdarzenie pomiędzy reprezentantami Danii nie przeszkodziło im w awansie w klasyfikacji generalnej - Madsen jest obecnie drugi, a Michelsen czwarty. Obaj tracą do prowadzącego Bartosza Zmarzlika zaledwie dwa punkty. Hans Nielsen pod wrażeniem PGE Narodowego Choć była to już szósta runda Grand Prix na Stadionie Narodowym, warszawski obiekt niezmiennie robi wielkie wrażenie podczas zawodów żużlowych. - Bardzo mi się podobały dzisiejsze zawody. Ponownie była świetna atmosfera, ściganie było fantastyczne - mówił Nielsen w rozmowie z Interią. Pomimo tego, że nie odnotowano wielu mijanek, menadżer reprezentacji Danii i tak był zadowolony z tego, co zobaczył w Warszawie i uważa, że duże stadiony są przyszłością cyklu. - Uważam, że to wciąż było dobre widowisko. Oczywiście można mieć namiastkę tego na stricte żużlowych obiektach, ale ważniejsze jest, żeby Grand Prix pojawiało się na takich stadionach, jak ten - ocenił Hans Nielsen. Legendarny żużlowiec nie żałuje jednak, że nie startuje podczas takich wydarzeń. - Nie żałuję, że skończyłem już karierę. Oczywiście fajnie byłoby być częścią tych rund na zamkniętych obiektach, jak w Cardiff, czy kilka lat temu w Kopenhadze, ale są nowe czasy i cieszę się faktem, że chłopacy korzystają z możliwości, które mają, osiągają te sukcesy i są w stanie mieć z żużla dobre życie. Dobrze też widzieć, że żużel, jako dyscyplina, sobie dobrze radzi - podsumował czterokrotny zdobywca złotego medalu IMŚ.