We wtorek 24 marca na ulicy Raciborskiej w Rybniku, mimo podwójnej linii ciągłej, Rafał Sz. wykonał manewr wyprzedzania, doprowadzając do zderzenia z samochodem jadącej z naprzeciwka kobiety. Mężczyzna odpowie jednak nie tylko za spowodowanie wypadku, ale też za nieudzielenie pomocy ciężko rannej kobiecie. Tuż po kolizji postanowił bowiem pieszo uciec z miejsca zdarzenia - podaje "Przegląd Sportowy". Mimo to, funkcjonariusze policji zatrzymali 38-latka kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Sąd, na wniosek policji, zdecydował się na zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Za sprokurowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia sąd może wymierzyć mężczyźnie karę w wysokości 12 lat więzienia. Obecnie śledczy badają, czy w momencie wypadku Rafał Sz. nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. TB