Siódmy najskuteczniejszy zawodnik eWinner 1. Ligi chwali się treningami na swoim profilu na Instagramie. W ostatnim czasie Buczkowski opublikował zdjęcia ze swojego pierwszego startu. Wziął udział w 1/4 triathlonu i ukończył go w czasie 2:22:45. Dało mu to czternaste miejsce w kategorii open. Sądząc po uśmiechach na zdjęcia, żużlowiec był z tego wyniku zadowolony. Pod zdjęciem zaroiło się od pozytywnych słów skierowanych do zawodnika. - Jako kibic żużla i triathlonista amator jestem pod wrażeniem - super czas. Gratulacje - napisał pan Mateusz. - Szacunek, świetny czas - gratulował Buczkowskiemu pan Paweł. Wyrazy uznania złożył też Greg Hancock - czterokrotny indywidualny mistrz świata na żużlu. Żużlowcy to zapaleni kolarze Triathloniści to wśród żużlowców mniejszość. Dużo więcej znajdziemy w środowisku zapalonych kolarzy. Trend ten zapoczątkował były selekcjoner, trener Marek Cieślak. Na początku zaraził jazdą na rowerze zawodników częstochowskiego Włókniarza - Leona Madsena i Fredrik Lindgrena. Później poszła prawdziwa fala zawodników, którzy wsiadają na dwa kółka, żeby potrenować i się zrelaksować. Doskonale było widać to podczas niedawnego finału Speedway Of Nations w Vojens, podczas którego na profilach zawodników roiło się od nagrań ze wspólnego przemierzania duńskich dróg. W tej grupie byli i Polacy, i Duńczycy z Leonem Madsenem, Mikkelem Michelsenem i Frederikiem Jakobsenem na czele, czy Brytyjczycy, np. Tai Woffinden. Liderem tej grupy był Bartosz Zmarzlik, który na rowerze jeździ cały rok - gdy jest ciepło, wybiera się w teren, a gdy przychodzą zimniejsze okresy roku, trenuje na rowerze stacjonarnym i podróżuje wirtualnie, dzięki aplikacji Zwift. To właśnie na tej platformie, razem z Robertem Kubicą, brał dwa lata temu udział w Orlen e-Tour de Pologne, czyli wirtualnym wyścigu kolarskim. Buczkowski poszedł krok dalej - nie tylko jeździ na rowerze, ale też biega i pływa.