Akt oskarżenia, który we wtorek wpłynął do tarnowskiego Sądu Rejonowego ma związek z wydarzeniami z 9 lipca na stadionie w Tarnowie, gdzie żużlowcy Unii Tarnów podejmowali zespół Apatora Toruń. W XIV biegu Tomasz B. spowodował upadek Jacka Golloba. - Kolizja była spowodowana błędną jazdą Tomasza B., nie była jednak jego celowym działaniem. Sędzia przerwał zawody, oskarżyciel zatrzymał swój motocykl i zamierzał podjechać do leżącego na torze Jacka Golloba. Wówczas oskarżony przeskoczył płot okalający tor, podbiegł do oskarżyciela i używając wulgarnych słów pod jego adresem, trzykrotnie uderzył go pięścią w twarz - wyjaśnia na łamach "Gazety Krakowskiej" adwokat toruńskiego żużlowca. Skutkiem pobicia, które według toruńskiego żużlowca powtórzyło sią także w parkingu były sińce i stłuczenia, jakich doznał Tomasz B., który domaga się od sądu rozpatrzenia sprawy w trybie karnym, ponieważ zachowanie zawodnika Unii uznał za "wysoce naganne" i nieuzasadnione.