Początek sobotniej Grand Prix w sobotę o godz. 19. W porównaniu do poprzedniego roku, tor jest szerszy, ponieważ park maszyn przeniesiono pod jedną z trybun (rok temu był na płycie). - Tor jest szerszy o 1,2 metra, a to w żużlu bardzo dużo, bo praktycznie dochodzi miejsce dla jednego zawodnika. Efekt jest taki, że na teraz na tym torze można się ścigać szybko i bezpiecznie. Zawodnicy są zgodni, że jest bardzo dobry - tłumaczył Cieślak, który wchodził w skład komisji nadzorującej budowę nawierzchni. Rok temu zawody zostały przerwane po trzech seriach z powodu złego stanu nawierzchni oraz awarii maszyny startującej. - W ubiegłym roku były zupełnie inne warunki atmosferyczne. Było bardzo zimno i nawierzchnia była mokra. Jednak nie stan toru był przyczyną przerwania zawodów, ale awaria maszyny startującej. Czasami bowiem zawodnicy startują na gorszej nawierzchni. Teraz jednak jest nowa maszyna startująca, a oprócz tego mamy zapasową - podkreślił Cieślak.