Lista Hop 1. Sławomir Drabik (Atlas Wrocław) - 38- letni zawodnik przeżywa drugą młodość. Wczoraj po raz kolejny swoją jazdą zachwycał kibiców, choć jak mówi kluczem do sukcesu są w tym sezonie przelitrażowane silniki. 2. Michał Robacki (BTŻ Bydgoszcz) - Po odejściu Gollobów ma ambicje liderowania ekipie znad Brdy. Wczorajszy występ może uznać za udany. Zdobył jedenaście punktów, a w jednym z biegów pokonał samego mistrza świata - Nicki Pedersena. 3. Rune Holta (Włókniarz Częstochowa) - Zdobywca kompletu punktów w pierwszym, tegorocznym ekstraligowym zwycięstwie drużyny spod Jasnej Góry. 4. Wiesław Jaguś (Apator Toruń) - Jako jedyny z ekipy "Aniołów" nawiązywał wyrównaną walkę z drużyną Atlasu. Pojedynek we Wrocławiu zakończył z 13,5 punktami na koncie. 5. Stanisław Burza (Unia Tarnów) - Przed sezonem zawodnik obiecał stabilizację formy i jak na razie nie zawodzi. W meczu przeciwko zespołowi z Leszna zdobył dziesięć punktów. Lista Bęc 1. Damian Baliński (Unia Leszno) - Zawodnik Unii kompletnie nie mógł odnaleźć się na torze w Tarnowie. W trzech swoich startach zdobył zaledwie jeden punkt i nic dziwnego, że właśnie pod jego adresem najwięcej pretensji miał trener Unii - Jan Krzystyniak. 2. Rafał Kurmański (ZKŻ Zielona Góra) - Nie ma szczęścia młody zielonogórzanin do toru w Bydgoszczy, na którym po raz kolejny nie zabłysnął. Tym razem w sześciu startach zdobył zaledwie dwa punkty. 3. Mariusz Węgrzyk (RKM Rybnik) - Miał być polskim liderem Rybnika, jednak jak na razie jest cieniem samego siebie z lat poprzednich. W Częstochowie zdobył siedem punktów, a jego postawa na torze pozostawiała sporo do życzenia. 4. Mark Loram (RKM Rybnik) - W sobote 7 punktów w sześciu startach w meczu z Atlasem, dzień później 9 "oczek" w Częstochowie, ale bez biegowego zwycięstwa. Anglik miał być liderem beniaminka, tymczasem ostatnie pokazują, że były mistrz świata swoje najlepsze dni ma już chyba za sobą... 5. Tomasz Bajerski (Apator Toruń) - Jak na razie Bajerski jest cieniem samego siebie. Swoją słabszą dyspozycję potwierdził we Wrocławiu, gdzie zawiódł swoich pracodawców na całej linii. Do dorobku zespołu dodał tylko pięć punktów.