Ostatni raz reprezentacja kraju w Bydgoszczy ścigała się dokładnie 4 lipca 1995 roku. Na stadionie przy ulicy Sportowej 2 odbył się mecz towarzyski, w którym ówczesna kadra PZM-ot rozbiła 60:30 zespół startujący pod nazwą "North Arm Aussie". Komplet 15 punktów (wliczając bonus) dla Polaków zdobył wówczas Waldemar Walczak, a liderem Australijczyków był Mark Lemon - 10 pkt. Tym razem rywalem żużlowej reprezentacji Polski nie będą jednak Australijczycy. Mimo że pierwotne plany przewidywały spotkanie z zawodnikami z antypodów, a mecz miał się odbyć na torze w Toruniu, pandemia koronawirusa sprawiła, iż plany te musiały ulec zmianie. Towarzyski mecz "Biało-Czerwonych" odbędzie dokładnie pół roku później od pierwotnych zamierzeń. Rywalem będzie reprezentacja Rosji, a spotkanie rozegrane zostanie 29 września na torze bydgoskiej Polonii. W grodzie nad Brdą pod wodzą Cieślaka, dla którego jest to ostatni sezon z żużlową reprezentacją Polski, zaprezentują się między innymi indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik, czy walczący w tym sezonie o indywidualne mistrzostwo świata juniorów Dominik Kubera. Gości reprezentować będzie z kolei świetnie znany kibicom z Bydgoszczy Emil Sajfutdinow, który na torze miejscowej Polonii rozpoczynał swoją poważną przygodę z żużlem w Polsce. Obok niego pojawi się także świetnie spisujący się w tym sezonie na ligowych arenach Artiom Łaguta. Dla obu reprezentacji towarzyskie spotkanie w Bydgoszczy będzie ważnym przetarciem przed zaplanowanym na 24 i 25 października cyklem "Speedway of Nations". Polacy są mocnymi kandydatami do walki o złoto, Rosjanie będą go bronić. To właśnie Rosjanie rok temu w wielkim finale podwójnie 5:1 pokonali w Togliatti "Biało-Czerwonych". Tegoroczny cykl odbędzie się w Wielkiej Brytanii, na torze w Manchesterze. Początek zawodów w Bydgoszczy zaplanowano na godz. 17.30. Krzysztof Frydrych