"Czuję się bardzo dobrze, ponieważ wygrałem pierwszą Grand Prix w Cardiff i trzecią w historii moich startów" - przyznał Zmarzlik, który w sobotni wieczór był prawdziwym dominatorem, zdobywając 19 punktów. "Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ cały mój zespół pracował ciężko na ten sukces. Dzisiaj go odnieśliśmy, a to nie tylko moja zasługa, a przede wszystkim ich" - dodał. Zmarzlik w cyklu Grand Prix spisuje się coraz lepiej, choć tegorocznego początku nie miał zbyt udanego. "To jest dla mnie ciężki sezon. Miałem trochę problemów w cyklu GP. W polskiej i szwedzkiej lidze wszystko działało, ale w GP potrzeba czasami innych silników. Nie potrafiłem dobrać odpowiednich ustawień. Podczas GP potrzeba różnych konfiguracji i miałem z tym problem. Uczę się jednak w każdym starcie" - stwierdził Zmarzlik. Inni Polacy również spisali się bardzo dobrze w Cardiff. Janowski zajął trzecie miejsce, a Patryk Dudek i Przemysław Pawlicki odpadli w półfinale, w którym na starcie stanęło czterech "Biało-Czerwonych". Po pięciu imprezach liderem klasyfikacji generalnej jest Brytyjczyk Tai Woffinden z 81 punktami, który o 20 punktów wyprzedza Szweda Fredrika Lindgrena. Janowski jest trzeci (59), Zmarzlik piąty (55), Dudek ósmy (46), a Pawlicki 13. (24). Pawo