Dyrektorka zawodów Linda Fogelstroem wyjaśniła na antenie kanału telewizji SVT, że dla klubów mecze bez publiczności i wpływów z biletów są nieopłacalne. "GP to jednak inne zawody, organizowane przez firmę BSI, która pokryje koszty ich rozegrania, więc są dla nas atrakcyjnym produktem" - podkreśliła. Dodała, że Hallstavik i lokalny organizator klub Rospiggarna są gotowi i przedstawili BSI konkretny i precyzyjny plan finansowy oraz logistyczny. "Czekamy teraz tylko na decyzję BSI. Turniej GP, który byłby tegoroczną premierą, to dla nas w Hallstavik sprawa honorowa i zrobimy wszystko, aby się odbył" - zaznaczyła Fogelstroem.Szwedzkie władze zdrowia publicznego i rząd pozwoliły na rozgrywki żużlowe i piłkarskie od 14 czerwca, lecz z maksymalną liczbą 50 osób na trybunach.Szwedzcy działacze podkreślili, że w przypadku decyzji o rozegraniu GP w Hallstavik, przyjazd uczestników startujących w polskiej lidze byłby znacznie ułatwiony, ponieważ jest blisko i wygodnie. Na razie jednak w Polsce obowiązuje kwarantanna po powrocie z zagranicy, dlatego żużlowcy mają zakaz startu w innych krajach.