Finał tegorocznych zmagań o indywidualne mistrzostwo świata będzie dość nietypowy. Nie zdarzyło się bowiem jeszcze w historii cyklu Grand Prix, by w zawodach startowało aż trzech rezerwowych. Co najmniej dwóch innych żużlowców pojedzie w niepełnej dyspozycji. Urazy wyeliminowały wcześniej z udziału w tegorocznych mistrzostwach obrońcę tytułu Australijczyka Chris Holdera oraz Rosjanina Emila Sajfutdinowa. Po ostatniej eliminacji w Sztokholmie z cyklu wypadł także reprezentant Polski Tomasz Gollob, który doznał kontuzji siódmego kręgu szyjnego i poważnego wstrząśnienia mózgu. Jeśli dodamy do tego problemy z barkiem lidera cyklu Taia Woffindena, który był sprawcą upadku Golloba w Szwecji oraz stłuczone w lidze brytyjskiej żebra walczącego o brąz Duńczyka Nielsa-Kristiana Iversena, to trudno jest przewidzieć wyniki sobotniego turnieju w Toruniu. W najlepszej sytuacji wydaje się być drugi w klasyfikacji Jarosław Hampel, który przy niepewnej dyspozycji rywali powinien bez większych problemów utrzymać srebro. Szanse na złoto reprezentant Polski ma, ale są one raczej czysto matematyczne. By wygrać musiałby zdobyć o co najmniej 16 oczek więcej od prowadzącego Brytyjczyka. Nie jest to niemożliwe, ale trzeba wziąć pod uwagę, iż jest to walka o tytuł mistrza świata i zawodnicy, nawet z urazami, rzadko kiedy odpuszczają. Szanse na co najmniej brązowy medal mają jeszcze Duńczyk Nicki Pedersen i Amerykanin Greg Hancock, którzy z pewnością nie ułatwią zadania rywalom. Zapowiadają się zatem bardzo ciekawe zawody. Oprócz Hampela i Krzysztofa Kasprzaka w toruńskim turnieju udział weźmie zawodnik miejscowego Unibaksu Adrian Miedziński, który otrzymał dziką kartę. Rezerwowymi będą jego klubowi koledzy - Paweł Przedpełski i Kamil Pulczyński. Startujący na co dzień w grodzie Kopernika Miedziński, ale i Australijczyk Darcy Ward, bardzo dobrze znają tor na Motoarenie. Tych dwóch zawodników może namieszać w całej stawce, zarówno walczącej o medale, jak i utrzymanie w cyklu na przyszły rok. Popularny "Miedziak" w swoim poprzednim starcie w 2010 roku zdobył sześć punktów i odpadł z rywalizacji po biegu półfinałowym. Kontuzjowanych Holdera i Sajfutdinowa zastąpią ponownie Czech Ales Dryml oraz Duńczyk Leon Madsen. Za Golloba po raz pierwszy w historii pojedzie trzeci rezerwowy cyklu, a jest nim Australijczyk Troy Batchelor. Początek czwartego w historii turnieju Grand Prix w Toruniu w sobotę o godz. 19.00 Czołówka klasyfikacji GP: 1. Tai Woffinden (W.Brytania) 141 pkt 2. Jarosław Hampel (Polska) 125 3. Niels-Kristian Iversen (Dania) 119 4. Emil Sajfutdinow (Rosja) 114 5. Nicki Pedersen (Dania) 113 6. Greg Hancock (USA) 111 ... 9. Tomasz Gollob (Polska) 89 12. Krzysztof Kasprzak (Polska) 80