Mateusz Wróblewski, INTERIA: Ponownie zgrupowanie żużlowej reprezentacji Polski odbędzie się na Malcie. Nie myśleliście o innym kierunku? Rafał Dobrucki, trener żużlowej reprezentacji Polski: - Chcieliśmy w pewnym sensie spróbować innego miejsca, natomiast cała logistyka, sprawy finansowe oraz termin i fakt, że poprzedni obóz był jednym z najlepszych, co podkreślali także zawodnicy sprawiły, że nie było powodu, by teraz szukać czegoś innego. Były takie zakusy, ale czysta kalkulacja spowodowała, że wrócimy w to samo miejsce, w którym byliśmy w ubiegłym roku. Takie zgrupowanie to czas na integrację drużyny czy trening? - Na Malcie będzie czas na wszystko. I na zbudowanie atmosfery i na trening. Zeszłoroczny obóz był pierwszym wspólnym wyjazdem kadry za granicę. Było trochę problemów legislacyjnych, natomiast to, co tam zastaliśmy, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Życzliwość ludzi, spokój, kapitalne tereny do treningu i spotykania się. Taki obóz to też kwestia żeby nikomu nic się nie stało. Każdy trenuje indywidualnie, więc zgrupowanie kadry to czas na integrację i wymianę informacji, co w żużlu jest kluczowe. To było i będzie realizowane. Zawodnicy są w różnych cyklach treningowych i należy tak przygotować trening, żeby przez czas obozu nikt nie nabawił się kontuzji, a efektywnie spędzili czas. To rola Mariusza Cieślińskiego, który się z tej roli wywiązuje od lat. Zaplanował pan dla swoich podopiecznych jakieś pozasportowe atrakcje? Będzie mało miejsca w kadrze! W 2023 roku było 5 miejsc w reprezentacji na DPŚ. Na SoN będą tylko 3. To sprzyja atmosferze w drużynie, czy deprymuje niektórych zawodników? - Z tyłu głowy są najważniejsze kadrowe turnieje, ale chcę, by w kadrze była taka społeczność, która nie myśli o tym jak wygrać i kto to wygra, tylko co z obozu wyciągnąć, mieć na sezon i jak się do niego przygotować. To rzeczy, które się działy i mam nadzieję, że dalej będą się dziać. Nie ma rozmowy na temat kto pojedzie w SoN, kto jest bardziej, czy mniej przygotowywany pod ten turniej. Z nowym rokiem każdy ma białą kartkę i zapisuje ją od nowa. Miałem koncepcję, by obóz nie był harówą i rzeźnią dla zawodników, tylko by sprzyjał rozmowom. Tak się działo i mam nadzieję, że tak też będzie w tym roku. Kto z tej grupy będzie reprezentować Polskę podczas SoN? Podczas zgrupowania to nikomu przez głowę nie przechodzi. Podczas DPŚ we Wrocławiu byliście pod ogromną presją, ponieważ wszyscy kibice wyczekiwali turnieju, byliśmy jego gospodarzem i faworytem do złotego medalu. Czy można powiedzieć, że do SoN podejdziecie na większym luzie? - Trudno mówić w profesjonalnym sporcie o luzie, tym bardziej na światowym, najwyższym poziomie. To zawsze obarczone stresem, ale chyba skutecznie go odpychaliśmy w zeszłym roku i myślę, że tak też będzie teraz. We Wrocławiu presja była dość duża. Łatwiej w Manchesterze nie będzie, a czy trudniej? Zobaczymy.