ZOOLeszcz DPV Logistic GKM porozumiał się ze Zdunek Wybrzeżem co do terminu treningu punktowanego, aby jak najlepiej przygotować się do pierwszego meczu ligowego na własnym torze. Grudziądzanie w niedzielę podejmą Moje Bermudy Stal Gorzów, czyli drużynę, która na początku rozgrywek spisuje się doskonale (dwa mecze = dwa zwycięstwa, w tym wygrana w Lesznie). Sparing był na rękę także ekipie znad morza. Weekendowy mecz z ROW-em Rybnik pokazał menedżerowi Erykowi Jóźwiakowi, co w zespole trzeba poprawić. Przede wszystkim słabo spisali się młodzieżowcy oraz jadący na pozycji U-24 Michał Gruchalski. Pechowy występ zanotował dodatkowo Krystian Pieszczek (dwa kontrowersyjne wykluczenia). Wszyscy mieli przyjechać do Grudziądza sprawdzić sprzęt i zaprezentować menedżerowi swoją formę. Zdunek Wybrzeże planowało zjawić się na terenie pierwszoligowca bez Wiktora Kułakowa, Jakuba Jamroga (obaj będą trenować na innych torach) oraz Rasmusa Jensena i Drew Kempa, którzy wyjechali na zawody - odpowiednio do Danii oraz Wielkiej Brytanii. W ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-ie brakowałoby tylko Nickiego Pedersena i Kennetha Bjerre. Co ciekawe, Jensen i Bjerre w środę wystartowali w finale duńskich eliminacji do Grand Prix. Lepszy był ten pierwszy - trzecie miejsce dało mu przepustkę do eliminacji światowych. Bjerre sensacyjnie został sklasyfikowany dopiero na dwunastej pozycji. Początek sezonu w wykonaniu tego zawodnika jest mocno przeciętny. Zarówno grudziądzanom, jak i gdańszczanom bardzo zależało na czwartkowym treningu punktowanym. Niestety, rywala w postaci niekorzystnej pogody nie byli w stanie pokonać. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź