Czy to początek zmian w Unii Tarnów i iskierka nadziei na uratowanie klubu? Tego na razie nie wiemy, ale zdaje się, że podobny komunikat właściciele klubu chcą wypuścić w eter i nieco ocieplić zniszczony doszczętnie wizerunek. Ale po kolei. We wtorek podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy ŻSSA Unii Tarnów oficjalnie przyjęto dymisję prezesa Łukasza Sadego. Jakiś czas temu rozpisano konkurs na to stanowisko, ale nawet jeśli znajdzie się kandydat, to cała procedura wyboru nowego prezesa może trwać tygodniami. W kuluarach mówi się, że chętny do objęcia tego fotela jest syn wieloletniego sponsora klubu Wiesława Bałuta z firmy Rozkwit. Chodzi o Daniela Bałuta, który teraz został nowym członkiem Rady Nadzorczej. Nikt jednak nie potwierdza tych informacji, więc nie wiemy, czy rzeczywiście jest coś poważnego na rzeczy. W każdym razie tymczasowo klub prowadzić ma Grzegorz Habel, który w spółce odpowiada za marketing. Przy okazji doszło też do innych ważnych ruchów wewnątrz klubu. Z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej zrezygnował Robert Stankowski, a jej nowymi członkami zostali wspomniany wcześniej Bałut oraz Artur Lewandowski.Klubowe media informują o zmianach nazywając je "Nową Unią". Tak czy siak, działaczy czeka bardzo długa droga do tego, aby klub jakimś cudem uniknął upadłości. Faktem jest dług szacowany nawet na kilka milionów. Inna sprawa, że tak naprawdę nikt nie wie, ile wynosi realne zadłużenie spółki. W każdym razie przed ludźmi, którzy podejmą się zadania ratowania Unii Tarnów czeka w pierwszej kolejności spłacenie zadłużenia, a następnie odbudowanie zaufania kibiców, sponsorów, zawodników i całego środowiska.