Tomasz Gollob, indywidualny mistrz świata z 2010 roku, wciąż się nie poddaje i walczy o powrót do zdrowia po urazie kręgosłupa, którego nabawił się na crossie niespełna siedem lat temu (23 kwietnia 2017). Ten dramat wstrząsnął całą Polską. Kto jak kto, ale Gollob był jednym z najbardziej znanych sportowców w kraju. Nawet ludzie nieinteresujący się żużlem, wiedzieli, kim on jest. W końcu to on przez prawie 30 lat był takim "żużlowym ambasadorem". Stal Gorzów. Prezes Zmora przypominał o balu, Cugowski śpiewał dla gości Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali Gorzów w latach 2012-2019 (z klubem był związany od 2004 roku), w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie wspominające bal dla Golloba. Było to wielkie wydarzenie, zaproszono gwiazdy. Na scenie wystąpił znany wokalista Krzysztof Cugowski, który prywatnie jest kibicem żużla. Pojawiła się również polska lekkoatletka, wielokrotna mistrzyni olimpijska i świata, Anita Włodarczyk. Szczere słowa polskiego sportowca. Musiał na to czekać do osiemnastego roku życia Choć Gollob urodził się w Bydgoszczy, był wychowankiem Polonii i spędził w niej większość kariery, to Stal Gorzów też zapisała się w jego życiu jako klub szczególny. Jeździł tam w sezonach 2008-2012, czyli swój największy sukces w karierze (mistrzostwo świata) wywalczył właśnie, gdy był zawodnikiem Stali. Wielokrotnie w wywiadach wspominał, że jazda w Gorzowie miała wpływ na jego drogę do wymarzonego tytułu.Gollob w polskiej lidze startował łącznie w sześciu klubach: w Polonii Bydgoszcz (1988 oraz 1990-2003), Wybrzeżu Gdańsk (1989), Unii Tarnów (2004-2007), Stali Gorzów (2008-2012), Unibaksie Toruń (2013-2014) i GKM-ie Grudziądz (2015-2016). Z tym ostatnim klubem miał podpisany kontrakt na 2017 rok, ale w dniu inauguracji sezonu spotkał go ten dramat. Jego głos słychać w milionach domów. "Nie traktuję tego jako pracy"