Anders Thomsen, Mikkel Michelsen, Mikkel Bech, Rasmus Jensen - to tylko najnowsze przykłady zawodników, którzy w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk rozwijali skrzydła. Wcześniej - w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku - pokaźne zdobycze punktowe przywoził Bjarne Pedersen. Wszyscy dołączali jednak do nadmorskiego klubu już jako bardziej ukształtowani żużlowcy. Znacznie młodszy Jonas Seifert-Salk w 2019 roku nie podołał i szuka szczęścia w 2. Lidze Żużlowej. Przed 19-letnim Kevinem Juhlem Pedersenem wielka szansa - nastolatek z kraju Hamleta ma możliwość zaprezentowania się w Polsce, lecz gwarancji startów nie dostał. Czas na szkołę żużla. Polska to najlepszy kierunek Pod koniec listopadowego okienka transferowego do gdańszczan zgłosił się Adrian Rosiński, menedżer Pedersena. - Kevin to jeszcze młody, ale bardzo utalentowany zawodnik, który potrzebuje trochę czasu i ciężkiej pracy, aby stać się w przyszłości naprawdę ciekawym zawodnikiem. Myślę, że jak każdy młody zawodnik musi trochę popracować nad startami i techniką startów, ale wierzę, że ciężką pracą i treningami poprawi ten aspekt. Na pewno przyda mu się jazda na innych torach poza Danią - mówi nam Rosiński. Sezon 2021 może być dla Duńczyka przełomowy. Podpisał kontrakt nie tylko w Polsce, ale również w szwedzkiej Allsvenskan, gdzie będzie jeździł dla Vargarny Norrköping. Wychowanek Holsted Tigers w swoim kraju wystartuje w Grindsted Speedway Elite. Przed rokiem był najskuteczniejszym zawodnikiem 1. ligi duńskiej, zdobył też 10 punktów w finale Młodzieżowych Mistrzostw Danii. Kto wie, czy jego talent niebawem nie eksploduje na dobre. Niewielu jeszcze dwa lata temu znało Jonasa Jeppesena, który w sierpniu został bohaterem Arged Malesa TŻ Ostrovii w meczu z eWinner Apatorem, a sezon 2021 spędzi w Eltrox Włókniarzu Częstochowa. Czy Pedersena też na to stać? - Nie jest to niemożliwe, ale tak jak wspomniałem, przed Kevinem jeszcze długa droga i masa pracy, aby wskoczyć "level" wyżej. Stąd też decyzja o podpisaniu kontraktu w Polsce. Dzięki temu będzie miał możliwość podglądania i uczenia się od najlepszych, a także dodatkową możliwość poznania kolejnego toru, który nieco różni się od tych, na których startuje u siebie w Danii. To na pewno zaprocentuje w przyszłości - dodaje żużlowy menedżer. Chęć rozwoju przede wszystkim Młodym obcokrajowcom wcale nie jest łatwo znaleźć zatrudnienie w naszym kraju. Często tak się zdarza, że jeżeli jest im dane gdzieś podpisać kontrakt, to nie są brani pod uwagę przy wyborze składu. - Nie będę kłamał, łatwo nie było. Kevin to przecież jeszcze postać anonimowa w Polsce. Poza jego sukcesami w Danii i w Niemczech, niczego wielkiego na arenie międzynarodowej jeszcze nie osiągnął, ale cieszymy się, że Wybrzeże wyciągnęło do nas rękę, zaufało Pedersenowi za co bardzo serdecznie dziękujemy. Kevin na pewno na wiosnę będzie chciał przyjechać do Gdańska i pokazać się z dobrej strony na przedsezonowych treningach, jeśli klub wyrazi na to zgodę i będzie taka możliwość - zaznacza Rosiński. Pół żartem, pół serio - już nazwisko Pedersen gwarantuje zawodnikowi sukces. Jak to się stało, że menedżer pochodzący z Grudziądza trafił na Pedersena? - Współpracuję nie tylko z zawodnikami, ale również z zespołami za granicą - m.in. w Danii. Mój bardzo dobry znajomy, który jest menadżerem duńskiego zespołu Kevina, poprosił mnie, abym pomógł mu poza Danią, bo to bardzo zdolny i ambitny chłopak, który przy odpowiedniej pomocy i pracy może zajść naprawdę daleko. Nie widziałem go na torze na żywo, więc poprosiłem znajomego, aby przesłał mi mecze Kevina z sezonu 2019 i 2020. Po dłuższej analizie jego występów i rozmowach z Kevinem oraz jego ojcem obraliśmy konkretną drogę rozwoju jego kariery i nawiązaliśmy współpracę - wyjaśnia nasz rozmówca. 19-latek po podpisaniu rocznej umowy ze Zdunek Wybrzeżem mocno chwalił gdański klub. Słyszał wiele dobrego na temat działaczy od Rasmusa Jensena. Menedżer zawodnika pozytywnie zapatruje się na współpracę z klubem, który w 2021 roku wystąpi na torach eWinner 1. Ligi. - Reprezentuję sprawy nie tylko Kevina, ale również wielu innych zawodników i w przeszłości nie raz mieliśmy możliwość rozmów kontraktowych z klubem z Gdańska, jednak z różnych względów do finalnych umów nie dochodziło. Teraz jest inaczej, do Gdańska trafił Kevin, ale moim zdaniem Wybrzeże jest na tyle profesjonalnie prowadzone, że o naszą współpracę mogę być całkowicie spokojny - stwierdza. - W imieniu Kevina chciałbym przekazać najlepsze życzenia noworoczne dla gdańskiego klubu i kibiców. Jeszcze raz dziękujemy za zaufanie i miejmy nadzieję, do zobaczenia na wiosnę! - kończy Rosiński. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!