Jest do czego równać Polonia Bydgoszcz jest wymieniana na równi z Unią Leszno, Stalą Gorzów Wielkopolski i ROW Rybnik w gronie najważniejszych klubów w historii polskiego żużla. Bydgoszczanie 7 razy odbierali złoto Drużynowych Mistrzostw Polski, tyle samo razy stawali na drugim stopniu podium, a aż 11 razy wywalczyli brązowy krążek. Choć pierwsze mistrzostwo bydgoskiego klubu - jeszcze pod nazwą "Gwardia" - datuje się już na rok 1956, to złota era żużla nad Brdą przypadła w latach dziewięćdziesiątych. Wszystko za sprawą niezwykle utalentowanego żużlowca z bydgoskiej dzielnicy "Londynek" - Tomasza Golloba, który zadebiutował w Polonii w 1988 roku. Kolejne dwie dekady stały już w polskim żużlu pod jego znakiem. To właśnie on wprowadził żużel na salony, zainteresował tą dyscypliną niemal cały kraj. Jeśli nazwisko Gollob potrafiło elektryzować kibiców nawet w Warszawie czy Krakowie, to nie trzeba chyba nawet tłumaczyć, jak ogromny wpływ miało ono na Bydgoszcz. Kibice już od południa schodzili się na trybuny, by zająć miejsca na wieczorny mecz, ci, którym nie udało się zdobyć wejściówek na oblegany stadion, gromadzili się na okolicznych dachach i drzewach. Bydgoszcz była wówczas prawdziwą stolicą czarnego sportu. Równia pochyła Tomasz Gollob odszedł z klubu po sezonie 2003 - dołączył do Unii Tarnów. Przy jego odejściu na jaw wyszło wiele przekrętów finansowych bydgoskiego klubu. Sam Gollob - który już jako zawodnik zasiadał w radzie nadzorczej - nie uniknął oskarżeń. Klub zaczął się powoli sypać - zdobywał co prawda pomniejsze sukcesy, medale DMP, jednak atmosfera wokół niego była coraz gorsza. Od pewnego momentu Polonia stała się tworem w rodzaju dzisiejszego ROW-u Rybnik - balansującym na granicy między Ekstraligą, a jej zapleczem. Parcie na zbudowanie potężnego składu umożliwiającego błyskawiczny powrót do Ekstraligi po każdym spadku jeszcze bardziej wykończyło klub. Ostatni raz w najwyższej klasie rozgrywkowej Polonia wystąpiła w 2013 roku. W 2015 roku okazało się, że klub ma wielomilionowe zadłużenie. Miasto zdecydowało się sprzedać go w prywatne ręce. Początkowo wiele osób sądziło, że klub znalazł się nad przepaścią i nikt nie będzie chciał podjąć się jego kupna. Okazało się jednak, iż do rozmów z ratuszem przystąpiło aż 3 chętnych. Słabe wyniki, ostre wypowiedzi i spłata długów. Swoje oferty złożyli: dawni zarządcy klubu spod znaku Bydgoskiego Towarzystwa Żużlowego, konsorcjum finansowe na czele z Andreasem Jonssonem - byłą gwiazdą Polonii oraz kontrowersyjny, dobrze znany w Bydgoszczy działacz - Władysław Gollob, ojciec Jacka i Tomasza. Ratusz zdecydował się powierzyć drużynę w rękach tego trzeciego. O rządach "Papy" powiedzieć można wiele, jednak nie to, że były nudne. Działacz postawił przed kibicami jasny plan - najpierw trzeba spłacić długi i uczynić klub płynnym finansowo. Potem można myśleć o wyniku sportowym. Szybko wyszła na jaw fatalna gospodarka jego poprzedników. - Sześć tysięcy brutto zarabiał toromistrz, trzy i pół tysiąca sekretarka, prawie trzy tysiące sprzątaczka - mówił Władysław Gollob komisji w ratuszu. - W 2011 roku Grzegorz Walasek zarobił w Bydgoszczy pieniądze, które ja mam teraz na cały zespół - dodawał. ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! Zagłosuj i wygraj ponad 20 000 zł! Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!