Pierwszym drużynowym mistrzem Polski został klub żużlowy z Warszawy. Wbrew pozorom stolica naszego kraju ma żużlowe tradycje. O powrót ligowego ścigania wciąż walczy Warszawskie Towarzystwo Speedwaya. Pojawiło się małe światełko w tunelu. Tradycje żużlowe w Warszawie W 1948 roku odbyły się pierwsze w Polsce rozgrywki ligowe na żużlu. Mistrzostwo Polski zdobył PKM Warszawa, a rok później brązowy medal wywalczył Skra-Związkowiec Warszawa. Żużlowe zmagania w stolicy skończyły się jednak w 1959 roku. 34 lata później na stadionie Gwardii Warszawa ułożono tor żużlowy, gdzie przez kolejne trzy lata organizowano różnego rodzaju zawody. Najgłośniejszymi były indywidualne mistrzostwa Polski z 1996 roku, kiedy z kompletem punktów zwyciężył Sławomir Drabik. W latach 2000-2003 powstała drużyna, która rywalizowała na najniższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. 20 lipca 2003 odbył się ostatni mecz żużlowy. Klub nie dokończył sezonu, po czym doszło do jego rozwiązania. Zmiana władzy to dla nich wielka szansa W 2007 roku powstało Warszawskie Towarzystwo Spedwaya, które do tej pory walczy o powrót tej dyscypliny do stolicy. Niestety jest to walka z wiatrakami, bowiem obiekt najpierw znajdował się w rękach Komendy Głównej Policji, a od 2019 roku zarządza nim Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW unika dialogu w sprawie tego terenu. Ten stadion po prostu niszczeje, bo od kilkunastu lat nie są na nim wykonywane żadne prace. Problemem była przede wszystkim władza, bo miastem i krajem rządziły dwie różne partie. Ponad dwa miesiące temu odbyły się wybory parlamentarne, w których triumfowała opozycja. To dobra wiadomość dla WTS-u, któremu teraz powinno być łatwiej powalczyć o powrót żużla do Warszawy. Stowarzyszenie niedawno pochwaliło się wznowieniem licencji na okres 2024-2027. Mimo wszystko żużlowy akcent wciąż występuje w Warszawie. W latach 2015-2019 oraz od 2022 roku regularnie ma miejsce Grand Prix Polski na PGE Narodowym. Turniej cieszy się ogromnym zainteresowaniem, gromadząc komplet lub podkomplet publiczności na trybunach.