Rywalizacja Wolfe Wittstock i OK Bedmet Kolejarza Opole - choć ciężko w to uwierzyć, biorąc pod uwagę krótki staż Niemców w polskiej lidze - ma spory pozasportowy smaczek. To właśnie opolanie byli klubem, który wiosną nie chciał zaakceptować wniosku Franka Mauera o dopuszczenie jego drużyny do drugoligowych rozgrywek. Ostatecznie prezes Dziemba ugiął się co prawda i dostosował się do woli większości rywali, jednak niesmak po zachodniej stronie Odry pozostał po dziś dzień. Inna sprawa, że dziś - gdy księgowe łapią się za głowę przy wypłacaniu punktówek za mecze przeciw słabiutkim Wilkom - wielu działaczy żałuje swej decyzji sprzed kilku miesięcy. Na stadionie gorąco było jeszcze przed pierwszym biegiem. Niestety, atmosferę podgrzewały nie emocje towarzyszące oczekiwaniu na mecz (nikt nie wyobrażał sobie bowiem wyniku innego niż solidne zwycięstwo OK Bedmet Kolejarza), a błędy formalne popełnione przez sztab szkoleniowy gospodarzy. Jedynym zawodnikiem U24 zgłoszonym przez Niemców do sobotniego spotkania był Lukas Fienhage, gość ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Regulamin zabrania takich praktyk, więc podopieczny Eryka Jóźwiaka został zastąpiony Celiną Liebmann, której... nie było nawet w Wittstoccku, więc w jej miejsce w każdym biegu trzeba było desygnować młodzieżowca w ramach rezerwy zwykłej. Wielka lampka ostrzegawcza Ku zaskoczeniu niemal wszystkich Wilki nie sprawiły jednak OK Bedmet Kolejarzowi łatwej przeprawy! Zespół Piotra Mikołajczyka jeszcze przed biegami nominowanymi nie mógł być pewny zwycięstwa! Menedżera czekają teraz poważne rozmowy ze swoimi podopiecznymi. Na dobrą sprawę zarzutów nie może mieć tylko do trzech zawodników: Oskara Polisa, Madsa Hansena i 17-letniego Kacpra Łobodzińskiego. Drużyna aspirująca do awansu nie może sobie pozwolić na to, by jej liderzy wozili śliwki na terenie czerwonej latarni. Opolskich kibiców najbardziej zawiódł chyba Andriej Kudriaszow - Rosjanin zdobył zaledwie 3 oczka - zwyciężył co prawda jeden z wyścigów, ale w pozostałych raz dojechał do mety ostatni, a dwa razy zdefektowała jego maszyna. Wydaje się, że więcej wymagać można także od tak doświadczonego zawodnika jak Kamil Brzozowski. Gdyby na tor mógł wyjechać Fienhage, to opolanie najprawdopodobniej byliby niechlubnymi bohaterami największej drugoligowej sensacji w bieżącym sezonie. Jednakże, kłopoty z pokonaniem zespołu, którego liderami są Matic Ivacic i Lukas Baumann również należy traktować jako ogromną lampkę ostrzegawczą. Czyżby ten rok miał być kolejnym w historii Kolejarza, w którym z rąk wyślizgnie się im niemal pewny awans na zaplecze? MSC Wolfe Wittstock - 39:9. Steven Mauer 5+1 (3,1*,1,0,-)10. Matic Ivacic 7 (0,2,3,2,0)11. Celine Liebmann 0 (-,-,-,-)12. Marcin Jędrzejewski 5+3 (1*,0,1*,2,1*)13. Max Dilger 8+1 (2,2,0,2,1*,1)14. Lukas Baumann 9+1 (1*,2,1,3,2)15. Erik Bachhuber 5+1 (0,2,1,0,2*)OK Bedmet Kolejarz Opole - 51:1. Kamil Brzozowski 5+1 (1*,1,2,1,0)2. Andriej Kudriaszow 3 (0,3,d,d)3. Jacob Thorssell 10+1 (2,2*,3,0,3)4. Mads Hansen 14+1 (3,3,2*,3,3)5. Oskar Polis 14+1 (3,3,3,3,2*)6. Kacper Łobodziński 4 (3,1,0) 7. Marcel Krzykowski 1 (0,0,1)