Miłosz Grygolec jest w grupie 14 młodych zawodników, którzy zaczęli treningi w Akademii Cellfast Wilków Krosno. Michał Finfa, menedżer klubu, mówi dla polskizuzel.pl, że w przypadku 50-tysięcznego miasta zgłoszenie się 14 chłopaków to jest hit. Inna sprawa, że kiedyś hitem było zgłoszenie się setki chętnych. Czasy jednak się zmieniły. Kiedyś klub nie miał takiej konkurencji, jak obecnie. Wilki się cieszą, bo grupa, która trenuje pod okiem trenera Ireneusza Kwiecińskiego, jest nie tylko liczna, ale i w odpowiednim wieku. Wszystko to są chłopcy poniżej 15 roku życia. Im szybciej ktoś rozpoczyna szkolenie, tym większa szansa na sukces. Sztab szkoleniowy beniaminka eWinner 1. Ligi daje sobie dwa lata na ocenę adeptów, którzy zgłosili się na szkolenie. Panowie Finfa i Kwieciński opracowali nawet specjalny projekt szkoleniowy, z którego wynika, że potrzeba co najmniej półtora roku intensywnej jazdy, by móc ocenić, czy zawodnik dobrze rokuje na przyszłość. Na razie nie ma jazdy, a jedynie ćwiczenia. Dopiero na koniec 2022 roku będzie można ocenić, kogo z tej grupy, która jest wybrać do finalnej obróbki. Szkolenie kosztuje. Jak chce się to zrobić dobrze, to nawet milion złotych rocznie. Wilki są jednak gotowe. - My wiemy, ile trzeba wyłożyć na ten proces. Wydatki rosną w miarę upływu czasu. Jeśli zawodnicy zaczynają jeździć i startować dajmy na to w dużej liczbie zawodów DMPJ, to wtedy koszty amortyzacji sprzętu i przejazdów są wysokie, ale to wszystko jest skalkulowane. Wiadomo, że jak kilku adeptów zda licencję, to trzeba będzie ich wyposażyć w sprzęt, dać im mechanika, ale ten proces ma sens - komentuje Finfa. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź