Dokonali niemożliwego Tylko dwa sezony potrzebowały Cellfast Wilki, by zameldować się w eWinner 1. Lidze. Krośnianie historycznego osiągnięcia dokonali w ubiegłym roku. Podopieczni Janusza Ślączki zrobili to w najlepszym stylu z możliwych, totalnie dominując w najniższej klasie rozgrywkowej, nie przegrywając choćby jednego meczu. Wynik nie powinien dziwić. Aż czterech reprezentantów tej drużyny znalazło się w gronie pięciu najskuteczniejszych żużlowców całych rozgrywek. Nie byłoby historycznego sukcesu, gdyby nie ogromne wsparcie kibiców. To właśnie w Krośnie regularnie bito rekordy frekwencji, a fani nie opuszczali swoich ulubieńców ani na krok. To niewątpliwie główna siła napędowa tego klubu, o czym stale przypominają nie tylko sami zawodnicy, ale i prezes prężnie rozwijającego się ośrodka - Grzegorz Leśniak. Niestraszny im nawet mróz Kibice pod koniec ubiegłego roku wprost rzucili się na karnety. Nie zniechęcił ich nawet panujący wówczas mróz, czy sytuacja związana z pandemią koronawirusa. Najbardziej wytrwali ustawili się w kolejce o 7.00 rano i potrafili stać kilka godzin, byle tylko dostać stałą wejściówkę na mecze beniaminka. Zaskoczeni działacze częstowali ich ciepłymi napojami. Na efekty takich działań nie trzeba było długo czekać. Krosno okrzyknięto zimową stolicą żużla. W sprzedaży całosezonowych wejściówek Cellfast Wilki dorównywały klubom ekstraligowym. Niewiele brakowało, a w pewnym momencie przegoniliby Moje Bermudy Stal Gorzów. Jak na realia eWinner 1. Ligi grubo ponad 1000 sprzedanych karnetów po prostu musi robić wrażenie. Historyczny remont Od wielu lat stadion przy ulicy Legionów delikatnie mówiąc nie był najlepszą wizytówką klubu oraz miasta. Po historycznym awansie Cellfast Wilków na zaplecze PGE Ekstraligi w końcu postanowiono coś z tym fantem zrobić. Na obiekcie powstanie długo wyczekiwane oświetlenie. To jednak nie koniec. Zwiększeniu ulegnie również liczba krzesełek, tak by wszystko wyglądało jak na XXI wiek przystało. Modernizacja niesie za sobą multum korzyści. Wiemy na pewno, iż 25 września tor przy Legionów będzie gospodarzem trzeciej rundy indywidualnych mistrzostw świata juniorów. To pierwsza tego typu impreza międzynarodowa w tym mieście i podejrzewamy, że nie ostatnia. Cieszą się przede wszystkim fani, ponieważ nie tylko zyskają upragniony komfort, ale i będą świadkami historycznej chwili dla całego regionu. Co prawda prace remontowe wciąż trwają, ale podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego już w najbliższą sobotę meczem przeciwko Orłowi Łódź mogą zainaugurować zmagania w eWinner 1. Lidze. Na pierwsze spotkanie przy sztucznym oświetleniu trzeba będzie jednak jeszcze troszkę poczekać. Przy dobrych wiatrach światła rozbłysną podczas domowego starcia z Unią Tarnów, które zaplanowane jest na 23 maja. Oczy całego kraju zwrócone na Krosno Zanim nadejdzie przyszłość, ważne co tu i teraz. Cellfast Wilki w ubiegłym tygodniu zmazały plamę z Rybnika i po dreszczowcu pokonały faworyzowaną Arged Malesę Ostrów różnicą dwóch punktów. Tym razem czeka na nich drużyna z Łodzi. Wbrew pozorom nie będzie to wcale łatwy mecz. Przyjezdni są bowiem jedną z kilku niepokonanych drużyn w obecnie trwających rozgrywkach. Cellfast Wilki Krosno: 9. Tobiasz Musielak 10. Mateusz Szczepaniak 11. Patryk Wojdyło 12. Vaclav Milik 13. Andrzej Lebiediew 14. 15. Bartosz Curzytek Orzeł Łódź: 1. Marcin Nowak 2. Norbert Kościuch 3. Brady Kurtz 4. Luke Becker 5. Aleksandr Łoktajew 6. Mateusz Dul Początek spotkania w sobotę 1 maja o godzinie 16:00 Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź