CELLFAST WILKI KROSNO: Tobiasz Musielak 5. W końcu wrócił na właściwe tory, Szybki, odważny, skuteczny. Raz przegrał z Klindtem, ale jak najbardziej wywiązał się z zadań lidera. Mateusz Szczepaniak 2+. Pierwszy bieg sugerował, że wrócił. Potem jednak znów było słabo. Porażka z Krawczykiem, upadek z własnej winy - na pewno zawodnik nie tak chciał zakończyć trudny dla siebie sezon. Patryk Wojdyło 3. Zaczął fatalnie, następnie zniknął z radarów. Gdy wrócił, okazał się za szybki dla rywali. Może wynikało to z faktu, iż ostrowianie już świętowali. Zdobyczy nikt mu jednak nie zabierze. Vaclav Milik 4. Typowy występ Czecha - raz dobrze, raz bardzo źle. Tym razem tego "dobrze" było więcej. Andrzej Lebiediew 5+. Znów pokazał, że jest liderem. Dużo punktów, dużo walki i dowód na swoją przydatność w kolejnym sezonie. Kamil Marciniec 1. Kompletnie nietrafione wypożyczenie. W każdym biegu, nawet juniorskim, daleko za resztą stawki. Aleks Rydlewski 1. Podobnie jak Marciniec, ale on chociaż przez chwilę powalczył z młodzieżowcami rywala. Potem już zgodnie z oczekiwaniami. Jan Kvech 2+. Niby średnia z meczu niezła, ale jest ona dość nadmuchana. Wygrał 15. bieg, lecz tam Gapiński szybko odpuścił. Miał wnieść do zespołu coś więcej. ARGED MALESA OSTRÓW WIELKOPOLSKI: Nicolai Klindt 3+. W końcu coś dał drużynie. Pokonał najlepszych rywali. W końcówce pojechał, jak przyzwyczaił przez cały sezon. Patrick Hansen 2. Bezbarwny występ Duńczyka. Wyjątkowo to on zawalił, choć wybrał do tego najlepszy moment, bo sytuacja cały czas była pod kontrolą. Oliver Berntzon 4+. Potrafił się ścigać, ale przede wszystkim przywoził dużo punktów. Nie zawodził w ważniejszych momentach. Występ w lidze godny uczestnika Grand Prix. Tomasz Gapiński 3+. Jeden z najefektowniejszych zawodników sezonu. Zawsze podjął rękawice, nawet jeśli nic z tego nie wyszło. W ostatnim biegu szybko odpuścił, byle dojechać do mety i celebrować awans. Grzegorz Walasek 1. W pierwszym biegu popełnił szkolny błąd. Potem przesadził z atakiem na Musielaka. Ostatnie wykluczenie to jednak farsa, pokazująca, jak złą renomę u sędziów ma zawodnik. Sebastian Szostak 3. Zrobił, co do niego należało. Czerwona kartka, jaką otrzymał, była jednym z największych sędziowskich kuriozum w sezonie, więc trudno winić za to zawodnika. Jakub Krawczyk 3+. Wywiązał się ze swoich zadań, a osamotniony pokonał Szczepaniaka. Dzięki temu dostał kolejną szansę. Jakub Poczta bez oceny. Przejechał tylko niecałe okrążenie i zaliczył groźny wypadek. Musi bardziej panować nad motocyklem.