W 2015 roku Szwecja sięgnęła po tytuł najlepszej żużlowej drużyny świata. Dziś podobny sukces Trzech Koron byłby ogromną sensacją. W minionym sezonie jedynym Szwedem startującym regularnie w rozgrywkach PGE Ekstraligi był Frederik Lindgren, w nadchodzącym dołączy do niego, reprezentujący barwy Arged Malesy Ostrów Wielkopolski, Olivier Berntzon. W nowoutworzonej Ekstralidze U24 zobaczymy zaś tylko jednego przedstawiciela tej nacji - Filipa Hjelmlanda. W eWinner 1. Lidze kontrakty podpisało dwóch Szwedów - Philip Hellstroem-Bangs oraz Antonio Lindbaeck. Obaj związali się z Aforti Startem Gniezno. Ten drugi trafia jednak do Wielkopolski raczej jako opiekun młodszego rodaka niż pełnoprawny zawodnik. Skandynawowie dzielą nawet jednego busa! W drugiej lidze Szwedów jest już co prawda siedmiu, jednak wielu z nich charakteryzuje się wyjątkowo zaawansowaną metryką i znajduje się w końcowej fazie kariery. To szokujące statystyki, jeśli weźmie się pod uwagę, że mowa o kraju kojarzącym się przez lata jako potęga czarnego sportu, ojczyźnie samego Tony’ego Rickardssona. Linus Sundstroem - mistrz zniszczony przez kontuzje Tamtejsi włodarze dwoją się i troją, by uratować szwedzki żużel przed upadkiem. Właśnie ogłoszono, że obsadę trenera reprezentacji U21 obejmie Linus Sundstroem, członek złotej drużyny z 2015 roku. Polscy kibice pamiętają go przede wszystkim ze startów w barwach Stali Gorzów. Ostatni raz nad Wisłą ścigał się w 2020 roku, jednak w Lokomotivie Daugavpils radził sobie bardzo słabo i szybko stracił miejsce w składzie. Pod koniec kariery mocno dawały mu się we znaki liczne kontuzje. Młodzieżową kadrę Sundstroem będzie prowadzić w duecie z Aleksandrem Edbergiem - 31-letnim byłym żużlowcem, który w Polsce zaliczył krótki epizod jeszcze jako junior. Przez jeden sezon przywdziewał barwy Motoru Lublin. W minionym sezonie Szwedzi zajęli ostatnie miejsce w finale DMŚJ na torze w Bydgoszczy. W nadchodzącym sezonie będą mieli szansę odegrać się podczas, zastępującego ten format, turnieju Speedway of Nations 2. Będzie to o tyle trudne, że w wiek seniora wszedł już jeden z podstawowych zawodników ubiegłorocznej drużyny - Alexander Woentin. Sundstroem i jego partner wciąż mają jednak do dyspozycji młodzieżowego lidera, wyjątkowo obiecującego Hellstroema-Bangsa. To właśnie on jest dziś ostatnią nadzieją niebiesko-złotych.