Gnieźnianie w sezonie 2013 rywalizowali w elicie. Po roku startów w najwyższej klasie rozgrywkowej klub wpadł jednak w gigantyczne kłopoty finansowe. - Uważam, że tam jest nasze miejsce. Od kilku sezonów Start radzi sobie bardzo dobrze, zbudowane są fundamenty pod PGE Ekstraligę. Trzeba jeszcze chwileczkę cierpliwie poczekać aż przyjdzie na nas czas. Robimy wszystko, aby tam wejść i się utrzymać. Na pewno zbudowane są podstawy na silnych fundamentach, więc pozostaje nam tylko robić krok po kroku ku najwyższej klasy rozgrywkowej - powiedział Oskar Fajfer w rozmowie z klubową telewizją StartTV. W sporcie żużlowym istotne są pieniądze. Bez kasy żużlowcy nie są w stanie inwestować w sprzęt. - Główną zasługą jest to, jacy ludzie pracują w klubie i jak on funkcjonuje. My - jako zawodnicy - mamy na tyle dobrze, że mamy spokój psychiczny, co u nas jest bardzo potrzebne. Nie musimy się martwić o to, czy nasze pieniądze zostaną wypłacone. Dostajemy je od razu na drugi dzień, zatem możemy sobie pozwalać na dalsze inwestycje - zaznaczył. 26-letni wychowanek klubu z pierwszej stolicy Polski w swojej karierze występował już w drużynach z innych miast. Najlepiej jednak czuje się w domu. - Twanowczo i zdecydowanie mogę to potwierdzić, tutaj czuję się najlepiej. Kiedy zakładasz kevlar z czerwono-czarnymi barwami, to już serducho przyspiesza. Jak masz walczyć dla klubu ze swojego miasta, jesteś podwójnie zmotywowany - dodał Fajfer. Zespołu Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu nie wymienia się w gronie kandydatów do awansu. - Mamy ekipę zbudowaną z bardzo dobrych zawodników. Można powiedzieć, że są to młode walczaki, m.in. mam na myśli siebie. Uwielbiam wyprzedzać, ścigać się, stawać pod taśmą i rywalizować. W przyszłym sezonie będzie wysoki poziom. Nikt z nas nie chce wiecznie jeździć w eWinner 1. Lidze. Ta klasa rozgrywkowa długo kibiców też nie zaspokoi - stwierdził krajowy senior gnieźnian. - W każdym sezonie jesteśmy spisywani na walkę o utrzymanie, nawet na spadek do 2. Ligi Żużlowej. Pokazujemy jednak od kilku lat, że potrafimy znaleźć się w czołowej trójce. Zawsze z dystansem podchodzę do tych komentarzy, staram się ich nie słuchać, po prostu się z nich śmieję. Każdy lubi wróżyć z fusów i oceniać siłę na papierku, natomiast na torze zmienia się to o 180 stopni. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaką formą będzie dysponował dany zawodnik. To już kwestia indywidualna i spory margines błędu - ocenił żużlowiec. Adriana Gałę i Olivera Berntzona w składzie zastąpili Mirosław Jabłoński i Peter Kildemand. - Są to podobni, ambitni zawodnicy. Następny sezon będzie dla nich przełomowy - albo w lewo, albo w prawo. Peter Kildemand miał naprawdę świetne lata. Chociażby w PGE Ekstralidze było widać, że to mega walczak i ma świetną sylwetkę. Gdzieś jednak leży ten mały element, z którym nie może sobie poradzić. Być może Start będzie dla niego dobrym rozwiązaniem - podsumował Fajfer. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii!ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!