Karol Żupiński w listopadowym oknie transferowym zamienił Zdunek Wybrzeże Gdańsk na eWinner Apatora Toruń. Kluby ustaliły, że Apator zapłaci 250 tysięcy złotych w ramach ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika. Okazuje się jednak, że nie porozumiały się odnośnie terminu płatności. Tadeusz Zdunek, właściciel i prezes Wybrzeża, zaatakował niedawno eWinner Apator, że nie dał kasy za Żupińskiego, choć miał to zrobić jeszcze w listopadzie. W Toruniu zrobili wielkie oczy. Ich zdaniem czas na przelew mają do końca marca. Mówią, że taka była ustna umowa i oni się z niej wywiążą. Najpewniej kasa za Żupińskiego trafi do Gdańska jeszcze w styczniu. Apator zastrzega jednak, że nie ma to żadnego związku ze słowami Zdunka w mediach. Po prostu taki był plan. Od samego początku było wiadomo, że przelew zostanie zrobiony do 31 stycznia 2021. W sumie Apator w ostatnim oknie transferowym kupił dwóch zawodników. Kadrę zasilił dodatkowo młody talent Krzysztof Lewandowski. Za niego też zapłacono, tyle że nie 250 tysięcy. Ile? W Toruniu mówią o kilkudziesięciu tysiącach. Na pewno Apator przebił Abramczyk Polonię, która też chciała tego zawodnika. W każdym razie poprzedni klub Lewandowskiego BTŻ Bydgoszcz nie zgłasza żadnych uwag ani pretensji, więc można mniemać, że tu wszystko zostało już rozliczone. Apator po ubiegłorocznym awansie musiał się juniorsko wzmocnić, bo w kadrze został tylko Kamil Marciniec. Żupiński z Lewandowskim mają stanowić znaczące wzmocnienie. Ten pierwszy to inwestycja na już, a Lewandowski ma czas, żeby się rozwijać, choć może się zdarzyć, że dostanie szansę. Zwłaszcza jeśli będzie robił błyskawiczne postępy, a jest nadzieja, że tak się stanie. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!