Noty dla zawodników Fogo Unii:Emil Sajfutdinow 4-. - Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, a po tym jak kończy- rzekł w momencie obejmowania premierskiej teki Leszek Miller. Emil Sajfutdinow najchętniej popisałby się pod tym obiema rękami. Nie szło mu przez całe zawody - w walce z juniorami Eltrox Włókniarza musiał uciekać się do jazdy na pograniczu faulu, by nie stracić jednego punktu. Mimo to, stanął pod taśmą w biegu czternastym i piękną szarżą po szerokiej ustalił wynik przed ostatnią gonitwą na remis. Janusz Kołodziej 5+. Gdyby FIM przyznawał nagrodę dla najlepszego żużlowca na świecie niestartującego w cyklu Grand Prix, to właśnie on zgarnąłby ją w tym sezonie dla siebie. Jeździ w zupełnie innej lidze, choć w piątek nie uniknął pojedynczych porażek. Jaimon Lidsey 5-. Jechał tak, jakby napędzał go przyjazd Bartosza Smektały do Leszna. - Jestem najlepszym zawodnikiem U24, lepszym od niego i Kubery - próbował przekazać kibicom. Co prawda, wychowankowi z Lwem na piersi szło całkiem nieźle, ale Australijczykowi przecież niewiele gorzej. Pierwsze zero przywiózł do mety dopiero w wyścigach nominowanych. Jason Doyle 5+. - Nie mogłeś tak jeździć w zeszłym sezonie - pytają sfrustrowani kibice Włókniarza. Australijczyk odnalazł wreszcie odpowiednią prędkość i na Smoczyku czuje się już jak w domu. Przed sezonem mówił, że liczy na zostanie w Lesznie na dłużej. Po takich meczach prezes Rusiecki chętnie przyjąłby go pewnie choćby pod własny dach. Piotr Pawlicki 1. Nie przełożył fenomenalnej postawy ze Szwecji i półfinału IMP na występ w PGE Ekstralidze. Może po prostu przydałaby mu się zmiana otoczenia? Kapitan pokonujący u siebie tylko młodzieżowca rywali? To nie powinno tak wyglądać. Damian Ratajczak 2. Solidny debiut przed własną publicznością, jak na tak mocnych juniorsko rywali. Na przerwach w szkole ćwiczy chyba refleks, bo od jakiegoś czasu nie odstaje od rywali na starcie. Kacper Pludra 1. Występ imienia Krzysztofa Buczkowskiego. Jeździł ładnie, narobił dużo wiatru, ale finalnie nie było z tego żadnych punktów. Noty dla zawodników Eltrox Włókniarza: Leon Madsen 5-. To jeszcze nie Duńczyk z poprzednich lat, ale największy kryzys jest już chyba za nim. Widać było to, gdy wyprzedzał rywali w swoim stylu - jadąc po krawężniku jak przy wyimaginowanym sznurku. Jonas Jeppesen 5-. - Powiedzcie mu, że nie jedzie z Apatorem - krzyczeli leszczyńscy kibice. Mlody Duńczyk udowodnił, że ścigać potrafi się także przeciw innym drużynom niż toruńska. To dobra informacja dla Eltrox Włókniarza i bardzo zła dla ich rywali. Bartosz Smektała 5-. Część kibiców gwizdała, część przywitała go owacją na stojąco. Sam Smektała wyglądał na człowieka wypranego z emocji, który na stadion macierzystej drużyny przyjechał z podobnym nastawieniem co na ćwierćfinał IMP czy spotkanie szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Z zimną krwią wyprzedzał byłych kolegów z zespołu. Kacper Woryna 1. W ostatnich meczach sprawiał wrażenie zawodnika przebudzonego, ale chyba odnalazł na swym budziku przycisk "drzemka". Tragiczny występ wychowanka ROW-u, który nie był w stanie dogadać się tego dnia z wierzgającymi pod jego tyłkiem motocyklami. Frederik Lindgren 5-. Zaczął słabo, potem szło mu już o wiele lepiej. W pewnym momencie wyglądał, jakby jego opona posmarowana była klejem kropelka. Na Smoczyku jego motocykl kleiło tak bardzo, że wyprzedzał na trasie nawet Kołodzieja. Jakub Miśkowiak 4-. Nie był tak zawrotny jak w poprzednich meczach, ale o juniore dla którego 6 punktów na terenie mistrza Polski jest słabym wynikiem marzą chyba wszyscy prezesi w PGE Ekstralidze. Mateusz Świdnicki 2+. Szkoda, że w żużlu nie przyznaje się not za styl. Napsuł trochę krwi leszczynianom, a Emil Sajfutdinow ocierał się o faul, by odbić straconą na jego rzecz pozycję. Niestety, punktów za to nie dają.