Unia Tarnów ma za sobą bardzo trudny rok. Dwanaście porażek z rzędu sprawiło, że klub z hukiem spadł z eWinner 1. Ligi. Poza fatalnym poziomem sportowym doszła sterta zaniedbań i chaosu. Przed startem sezonu drużynę zostawił Paweł Miesiąc, gdyż pojawił się problem z pieniędzmi. Stary zarząd nie chciał z kolei oddać stołków, choć pod ich rządami trzykrotny mistrz świata popadł w ruinę. Nowi szefowie muszą przez to zbudować klub niemalże od nowa. Przynajmniej końcówka tarnowian wygląda dobrze. Ostatnio drużyna zdobyła pierwsze zwycięstwo, pokonując Orła Łódź. Swoją cegiełkę do spadku dołożyli Dawid Rempała i Przemysław Konieczny, często jeżdżąc poniżej oczekiwań. Obecnie próbują oni się zrehabilitować, sprawiając swoim kibicom trochę radości. W czwartek obaj pojechali do Poznania na MMPPK, by powalczyć o finał imprezy. Zadanie nie było łatwe. W turnieju zaplanowano tylko dziesięć wyścigów, a na liście startowej znaleźli się m.in. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski, Maszewski GKM Grudziądz i Betard Sparta Wrocław. Tarnowianie zdołali jednak wywalczyć awans. Szczególnie dobrze jeździł Rempała, któremu wyraźnie pomogła rywalizacja w 2. Lidze Żużlowej. W razie problemów duet mógł wesprzeć Piotr Świercz, ale nie pojawił się on na torze. Oprócz Unii miejsce w finale zapewnił sobie GKM. Talent znów czaruje W Zielonej Górze juniorzy walczyli z kolei w kolejnej edycji Nice Cup. Stawka zmagań nie powalała. Główną uwagę znów zatem zwrócił na siebie Mateusz Jabłoński. O 15-latku powiedziano już wiele i kolejne peany pochwalne będą wtórne. Jabłoński, choć od wielu rywali ma mniejsze doświadczenie, zrobił, co do niego należało i wygrał całe zmagania. Dalsze miejsca na podium zajęli Aleksander Grykolec i Jakub Osyczka. Takimi wynikami Jabłoński na pewno zwraca na siebie uwagę wielu klubów. Talent u siebie chciałby zachować Start Gniezno. Patrząc jednak na aktualną relację klubu z Mirosławem Jabłońskim, wydaje się to mało prawdopodobne. O potencjalnym nowym pracodawcy nastolatka też mówi się dużo. Pojawia się pytanie, czy plotki znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, czy Start zdoła jednak utrzymać zdolnego młodzieżowca.