Leszczynianie już teraz w setkach tysięcy mogą liczyć pieniądze zainwestowane w Australijczyka. Keynan Rew ma doskonałą technikę jazdy, ale wciąż brakuje mu czegoś, by wskoczyć na poziom wyżej. Po oczach bije zaprezentowana przez niego dyspozycja w indywidualnych mistrzostwach Australii. Nie brakowało w sieci prześmiewczych opinii, że Rew dłużej leżał na torze, niż siedział na motocyklu. Te mistrzostwa pokazują wartość zawodników Oczywiści ludzie związany z Unią Leszno będą szli w zaparte, że Australijczyk występował w IM Australii na innym sprzęcie, niż będzie miał do dyspozycji w PGE Ekstralidze. Trudno jednak podejrzewać, że Rohan Tungate czy Max Fricke ścigali się na najlepszych silnikach, a ich forma jest w zupełnie innym miejscu. - To jest trening dla zawodników w Australii. Przedłużają sobie sezon albo szybciej rozpoczynają następny, jak kto woli. Takie zawody to nic innego, jak możliwość jazdy zimą. Czy to coś pomoże? Raczej nie. Każdy zawodnik ma swoją wartość i określone możliwości. Szybsze wyjście na tor, czy jeżdżenie dłużej nic nie daje. Z całą pewnością jednak indywidualny mistrzostwa Australii pokazują wartość zawodnika i to, na co danego żużlowca stać. Jest tam parę nazwisk, które są w czołówce i to się potwierdza później w PGE Ekstralidze. Patrząc jednak na obsadę mistrzostw Australii, widać, że to już nie są ci Australijczycy, co kiedyś. Nie ma tam takich nazwisk jak Crump, Sullivan i Adams, czyli ze światowej czołówki - mówi Jan Krzystyniak, były żużlowiec m.in. Unii Leszno. Unia Leszno utopiła pieniądze Na ten moment wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Unia Leszno utopiła setki tysięcy złotych. Tyle bowiem kosztowało do tej pory szkolenie i możliwość jazdy dla Keynana Rew, a ta kwota będzie znacznie wyższa po nadchodzącym sezonie. Nie pomoże Unii Według Jana Krzystyniaka prym będą wiedli starsi zawodnicy występujący w barwach Fogo Unii Leszno. Z kolei Ekstraliga U-24 nie pomogła żadnemu żużlowcowi w zrobieniu kariery. - Prym będą wiedli zawodnicy starsi wiekowo. Kiedy wprowadzono przepis U-24 i rozgrywki ligowe U-24 miał się wybić jakiś zawodnik, ale żaden się nie wybił. Mówiłem od razu, że tak będzie i miałem rację. Nie wierzyłem w ten projekt. To wyrzucenie pieniędzy w błoto - zakończył Jan Krzystyniak.