- To jest bardzo fajny, poukładany chłopak. Rodzina też. Już nie mogę się doczekać jego ligowego debiutu - mówi trener Marek Cieślak o Pawle Trześniewskim, który w lipcu skończy 16 lat i wtedy będzie mógł jechać w eWinner 1. Lidze. W ROW-ie Rybnik już odliczają dni do tego debiutu. Tak, jak kiedyś Stal Rzeszów odliczała dni do pierwszego meczu Wiktora Lamparta. Cieślak mówi, że Trześniewskiego trzeba teraz tylko dobrze oszlifować, ale nie powinno być z tym większego problemu, bo chłopak ma dobry charakter do sportu. - Nie jest jednak tak, że do czasu debiutu Trześniewskiego będziemy mieć problemy. Mateusz Tudzież, Przemysław Giera, Błażej Wypior, ta trójka prezentuje się lepiej, niż się spodziewałem - komentuje Cieślak. W pierwszych treningach ROW-u brali też udział Siergiej Łogaczow i Kacper Gomólski. Cieślak zna doskonale Gomólskiego, bo razem współpracowali kiedyś w Unii Tarnów. Łogaczowa poznał lepiej dopiero teraz. - Rosja będzie miała z niego pożytek, to kawał zawodnika - stwierdza trener. Na razie mamy dobre słowa, ale jeśli wszystko się potwierdzi, to ROW może wygrać rozgrywki pierwszej ligi w cuglach. Zresztą taki jest cel prezesa Krzysztofa Mrozka. Za rok kluby PGE Ekstraligi będą mieć wielką kasę do podziału z kontraktu telewizyjnego (60 milionów złotych) i ROW chciałby się na to załapać. Choćby z tego względu, że z powodu olbrzymich różnic w pieniądzach, jakie dostają klubu ekstra i 1 . ligi dysproporcje będą się powiększać. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź