Sławomir Kryjom od razu po rewanżu finałowego meczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole opowiedział naszej redakcji o planach kadrowych Trans MF Landshut Devils. - Moim zdaniem Martin Smolinski, Kai Huckenbeck, Dimitri Berge czy Norick Bloedorn, który ma już z nami uzgodnione warunki 2-letniego kontraktu, to zawodnicy, na których będziemy opierać skład - zdradził. Wypowiedział się także na temat potencjalnych wzmocnień. - Ja zawodników mam sprofilowanych. To musi być bardzo dobry startowiec znający tor w Landshut, mam na myśli seniora. Poza tym, musimy znaleźć nowego młodzieżowca, bo Marius Hillebrand kończy w przyszłym roku 22 lata i nie będzie mógł już startować na tej pozycji - powiedział. O ile podczas poszukiwań drugiego młodzieżowca działacze z Bawarii nie mają wielkiego pola do popisu, bo zawodników U21 legitymujących się niemieckim paszportem nie ma na rynku zbyt wiele (by nie powiedzieć, że ma ich wcale), to już przy wzmacnianiu formacji seniorskiej mogą oni do woli przebierać w kandydatach. Z naszych informacji wynika, że najbliżej podpisania kontraktu z Trans MF Landshut Devils jest na chwilę obecną Vaclav Milik. Beniaminkowie to jego specjalność 28-letni Czech nie znalazł dla siebie pracodawcy podczas minionej jesieni i zmuszony był wówczas podpisać kontrakt warszawski z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Jego bezrobocie nie trwało jednak zbyt długo. Sromotne lanie sprawione beniaminkowi przez ROW Rybnik w inauguracyjnej kolejce eWinner 1. ligi wymusiło na działaczach Cellfast Wilków Krosno szybkie wzmocnienia. Na Podkarpacie trafili wówczas Tobiasz Musielak i Vaclav Milik. Rozpoczęty z opóźnieniem sezon, Czech zakończył na 21. pozycji w rankingu najbardziej skutecznych pierwszoligowców. W każdym z biegów zdobywał średnio 1,863 punktu. Milik idealnie pasuje do planu Kryjoma - dobrze radzi sobie pod taśmą startową, a co najważniejsze ma doświadczenie na bawarskim torze. Startował dla AC Landshut w sezonie 2019, gdy ci brali jeszcze udział wyłącznie w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi.