Finał Mistrzostw Polski Par Klubowych rozpocznie się w piątek o godzinie 18:00. Na starcie zmagań stanie siedem zespołów. O zwycięstwo powalczą zawodnicy: Fogo Unii Leszno, Moje Bermudy Stali Gorzów, ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz, Betard Sparty Wrocław, eWinner Apatora Toruń, Marwis.pl Falubazu Zielona Góra oraz Eltrox Włókniarza Częstochowa. Bogata historia Finał MPPK to impreza mająca długą historię. Pierwsze zawody tego typu rozegrano w 1974 roku w Bydgoszczy. Historyczne zwycięstwo odnieśli żużlowcy Polonii Bydgoszcz. Henry Gluecklich i Stanisław Kasa okazali się lepsi m.in. od Stali Gorzów, którą reprezentowała gwiazdorska obsada - Zenon Plech i Edward Jancarz. Trzecie miejsce przypadło ROW-owi Rybnik. Polonia nie tylko w pierwszym roku zmagań osiągnęła tak świetny rezultat. Bydgoszczanie są liderami klasyfikacji medalowej, gdyż jako jedyni aż jedenaście razy sięgnęli po złoto. Łącznie dorobek klubu to dziewiętnaście krążków. Więcej ma Unia Leszno (20) i Stal Górzów (22), ale te kluby posiadają odpowiednio dziesięć i dziewięć zwycięstw. Indywidualnie konkurencję zdeklasował z kolei Tomasz Gollob. Wprawdzie wynik piętnastu medali nie jest rekordem, bo o jeden więcej ma Piotr Protasiewicz, ale Gollob aż jedenaście razy wygrywał zawody. Skalę osiągnięcia pokazuje fakt, że drugi w klasyfikacji Jacek Gollob triumfował "tylko" sześć razy. Kibicuj Polakom na Mistrzostwach Europy - sprawdź terminarz mistrzostw Co nas czeka w piątek? Patrząc na stawkę piątkowych zawodów, wydaje się, że na torze w Grudziądzu powinno być ciekawie. Niestety niektórzy postawili na pragmatyzm. Część ekip skupia się już na fazie play-off PGE Ekstraligi, dlatego nie puściła na mistrzostwa par swoich liderów. Spartę będą reprezentować juniorzy Przemysław Liszka i Michał Curzytek. Stal wysyła w bój Kamila Pytlewskiego i Rafała Karczmarza. Leszczynianie natomiast sięgnęli po swoje rezerwy z Kolejarza Rawicz, dlatego na torze pojawią się Szymon Szlauderbach i Damian Baliński. Pozostali mają zatem szansę, by odnieść sukces. Faworytem wydaje się Włókniarz i GKM. Oba kluby wystawiają najmocniejsze zestawienia, co nie dziwi, bo drużyny zakończyły już sezon, a dla seniorów to jedna z ostatnich możliwości jazdy w tym roku. Szczególnie Włókniarz potrzebuje zwycięstwa, by nieco powetować sobie serię rozczarowań. Już bez Patryka Dudka po medal spróbuje sięgnąć Falubaz. Do gry mógłby się włączyć jeszcze Apator, lecz tam najpewniej nie wystąpi Adrian Miedziński.