Fogo Unia Leszno od lat uchodzi za klub, który świetnie radzi sobie ze szkoleniem. Byki zawsze miały juniora, który zdobywał ważne punkty i był wartością dodaną. Teraz ta sama Unia chce pozyskać Bartłomieja Kowalskiego. Stal Gorzów placi 300 tysięcy za wypożyczenie Kowalskiego Od pewnego czasu wokół Kowalskiego jest sporo zamieszania. W Eltrox Włókniarzu startował mało, ale pokazał się z dobrej strony i Betard Sparta oraz Moje Bermudy Stal Gorzów przebijały się ofertami, byle tylko wypożyczyć żużlowca na fazę play-off bieżących rozgrywek. Wyścig ostatecznie wygrała Stal, która położyła na stole 300 tysięcy złotych. Nie wiadomo jednak, czy Kowalski skorzysta. Zawodnik leczy obecnie kontuzję. Na play-off powinien być gotowy, ale nie wiadomo, czy zechce ryzykować. Raz zdrowiem, a dwa obniżeniem swojej wartości. Jazda po kontuzji to ryzyko, a jeśli nie zdobędzie zbyt wielu punktów, to zainteresowani mogą się odwrócić. W Unii będzie mógł jeździć z Kołodziejem W interesie Kowalskiego jest to, by każdy z klubów, które o niego zabiegają miał w głowie obraz zawodnika, który szalał na torze w meczach Włókniarza i dzielnie, jako gość, wspierał OK Bedmet Kolejarza w walce o awans do eWinner 1. Ligi. Za tym, że Kowalski trafi do Unii, przemawia fakt, że w tym klubie startuje Janusz Kołodziej. Kowalski wywodzi się z jego szkółki, więc możliwość startów z pierwszym trenerem i mentorem byłaby dla niego świetnym rozwiązaniem. Propozycje z eWinner Apatora Toruń i ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u też jednak mają swoją wartość. Dla Kowalskiego najważniejsze jest to, by jak najwięcej startować. Fakty są takie, że im słabszy klub (na dokładkę dysponujący niezbyt mocnymi juniorami), tym większe szanse. W Unii numerem 1 jest i będzie Damian Ratajczak.