- Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym partnerom z Wrocławia za zgodę na organizację kolejnej podwójnej rundy. Po dwóch udanych zawodach w 2020 jesteśmy pewni, że doskonale sprawdzą się w organizacji kolejnego podwójnego finału w tym roku. Największe podziękowania należą się Andrzejowi Rusko i jego zespołowi za wsparcie oraz umożliwienie nam rozszerzenia tegorocznego kalendarza SGP, który wcześniej musieliśmy zmieniać ze względu na pandemię - przekazał Paul Bellamy w oficjalnym komunikacie. - Poprzednie dwie rundy Grand Prix we Wrocławiu były niesamowitymi zawodami. Jestem pewny, że zawodnicy kolejny raz sprawią nam widowisko na mistrzowskim poziomie, a tegoroczne Grand Prix na Stadionie Olimpijskim zapisze się złotymi zgłoskami nie tylko w historii mistrzostw świata na żużlu, ale także naszego miasta - dodał prezes Betard Sparty Wrocław, Andrzej Rusko. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Wrocław był gospodarzem dwóch inauguracyjnych rund cyklu. Po zakończeniu dolnośląskiego weekendu liderem klasyfikacji generalnej cyklu był Maciej Janowski, który w piątkowych zawodach musiał uznać wyższość Artioma Łaguty, lecz w sobotnich pewnie triumfował. To właśnie wówczas większość kibiców pierwszy raz w życiu usłyszała o oponach tureckiej marki "Anlas", która - zdaniem niektórych ekspertów - była odpowiedzialna za wspaniałą jazdę zarówno Rosjanina, jak i Polaka. Późniejsze badania wykazały, że ogumienie z Azji Mniejszej nie spełniało obligatoryjnych norm twardości i producentowi odebrano homologację, ale wyniki tamtych turniejów pozostały niezmienne. Tym razem Stadion Olimpijski nie otwiera rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Pierwsze dwie rundy odbędą się 16 i 17 lipca na stadionie Markety w czeskiej Pradze. Dwa tygodnie później najlepsi żużlowcy globu zawitają na Dolny Śląsk, a zaledwie tydzień po dwóch wrocławskich rundach udadzą się do Lublina. Stadion przy Alejach Zygmuntowskich po raz pierwszy w historii gościć będzie turniej rangi Grand Prix. W województwie lubelskim odbędzie się jednak zaledwie jedna runda. Póki co nie wiadomo nic ani o biletach na polskie rundy, ani o tym kto otrzyma w nich dziką kartę.