Na zapleczu PGE Ekstraligi czeka nas wyjątkowy sezon. Przez przepis o obowiązkowym zawodniku do lat 24 w meczowym składzie, wielu klasowych żużlowców zdecydowało się zejść szczebel niżej. Fani pierwszoligowych drużyn ujrzą między innymi Nielsa Kristiana Iversena, czy Michaela Jepsena Jensena. Obaj jeszcze nie tak dawno rywalizowali w cyklu Speedway Grand Prix. 2. Liga Żużlowa to z kole iście międzynarodowe towarzystwo, bo pojadą tam aż dwa kluby z Niemiec (Wolfe Wittstock, Trans MF Landshut Devils) i jeden z Łotwy (Lokomotiv Daugavpils). W eWinner 1. Lidze będziemy świadkami nietypowej sytuacji. Od dawna przyjęło się bowiem, że beniaminek rozpoczyna sezon na swoim własnym obiekcie. Nie będzie tak w 2021 roku. Cellfast Wilki Krosno swoje pierwsze spotkanie na pewno odjadą na terenie rywala. Powody takiej, a nie innej decyzji na stronie polskizuzel.pl wyjaśnił Dariusz Cieślak, członek podkomisji regulaminowej przy GKSŻ. - Zawsze robimy ukłon w stronę klubu, który awansował do wyższej ligi, ale tym razem nie damy rady. Od prezesa Wilków Krosno mamy informację, że dopiero 16 kwietnia na ich stadionie zostaną ukończone prace. Beniaminek na pewno zacznie zatem na wyjeździe. Zobaczymy, co z drugą kolejką, czy zostanie ona z automatu przełożona na datę rezerwową. Jeśli chodzi o mecze pozostałych ekip, to wszystko jest sprawą otwartą. W grę wchodzą wszystkie opcje - oznajmił. Tworzenie terminarza rozgrywek to często długa i żmudna praca. Nie inaczej było i tym razem. Trzeba pogodzić zawody ligowe z innymi imprezami w całej Europie i nie tylko. - Terminarz jest zawsze mocno uzależniony od kalendarza. Musimy najpierw spojrzeć na zawody rangi FIM i FIM Europe plus imprezy rangi mistrzostw Polski. Należy to tak ułożyć, żeby nie było kolizji terminów. Poza tym co roku musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na terminarz PGE Ekstraligi. Warto bowiem pamiętać, że Unia Leszno wystawia drugi zespół, który startuje na najniższym szczeblu rozgrywek. Do tego dochodzi temat zajętości stadionów. Te wszystkie czynniki trzeba brać pod uwagę - zakończył Dariusz Cieślak.