Patryk Dudek nie chciał odchodzić z Falubazu Zielona Góra. Dopóki była nadzieja, że zespół utrzyma się w PGE Ekstralidze, konsekwentnie odrzucał wszystkie oferty. A prezesa Motoru Lublin poprosił o kilka dni zwłoki, choć nie miał gwarancji, że po tym czasie propozycja będzie aktualna. Później okazało się, że w międzyczasie Motor przedłużył umowę z Jarosławem Hampelem i dopiął kontrakt Maksyma Drabika. eWinner Apator kontra Eltrox Włókniarz na ostatniej prostej Gdy stało się jasne, że Falubaz leci, Dudek podjął decyzję, że odchodzi, bo jednak zawodnik jeżdżący w Grand Prix musi mieć kontakt z czołówką. Na ostatniej prostej o Dudka biły się eWinner Apator Toruń z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Ci drudzy oferowali 800 tysięcy złotych za podpis i 8 tysięcy za punkt. Apator przebił ofertę, dokładając 200 tysięcy do kwoty za podpis. W Toruniu Dudek dostanie milion za podpis plus 8 tysięcy za punkt. Dodatkowo może liczyć na wsparcie mocnego sponsora, firmy Nice. Przy 200 punktach Dudek będzie miał przychód z klubu na poziomie 2,6 miliona złotych. Myli się jednak ten, kto myśli, że żużlowiec zmienił klub dla pieniędzy. W ekstraligowym Falubazie miałby kontrakt na tym samym poziomie. Na dokładkę nie musiałby się uganiać za sponsorami. Odejście spowoduje, że może stracić kilku lokalnych i tych powiązanych z Falubazem. Te straty ma jednak rozwiązać pojawienie się Nice’a.