Żużel. Tak odżyła Sparta Wrocław. Niesamowita historia
Pustki na stadionie, schody zamiast krzesełek, fatalna infrastruktura i miasto kompletnie nieżyjące żużlem – to już przeszłość. Obecnie Wrocław żużlem stoi, a ulubionym klubem wielu rodowitych wrocławian jest Betard Sparta Wrocław. Andrzej Rusko i Krystyna Kloc stworzyli nie tylko kapitalny zespół, ale także doskonale sprzedający się produkt.

Sparta Wrocław to jeden z najbardziej zasłużonych klubów żużlowych w Polsce. Spartanie mają na swoim koncie pięć złotych medali drużynowych mistrzostw Polski, a najbardziej pamiętny okres dla wrocławskiego żużla to sezony 1993 - 1995, kiedy to Sparta Wrocław trzy razy z rzędu sięgała po tytuł drużynowych mistrzów Polski.
Kryzys i pustki na trybunach
Początek drugiego dziesięciolecia XXI wieku to kryzys wrocławskiego żużla. Sparta Wrocław co prawda występowała w Ekstralidze, ale raczej rozgrywki kończyła w dolnej części tabeli. Niemniej kryzys był nie tyle sportowy, co kibicowski.
Stadion Olimpijski świecił pustkami, a we Wrocławiu mało kto żył żużlem. Prym wiodła raczej piłka nożna i Śląsk Wrocław. Zresztą sam Stadion Olimpijski był w złym stanie, infrastruktura była daleka od choćby dobrej.
To zażegnało kryzys
Wrocław był organizatorem imprezy The World Games, a jedną z aren zmagań był Stadion Olimpijski. Dzięki temu zmodernizowano infrastrukturę stadionową, trybuny nabrały kolorów i obecnie są nowoczesne, a cała jedna część stadionu jest kryta dachem.
Nowoczesny stadion był jednym z powodów odrodzenia mody na żużel we Wrocławiu. Do tego doszło sprawne zarządzanie klubem, prężnie działający marketing Sparty. Obecnie wjeżdżając do centrum Wrocławia można zauważyć żużel. Tramwaje i autobusy oblepione są herbami Sparty oraz sylwetkami zawodników. Podobnie jak centrum miasta i znajdujące się tam słupy oświetleniowe.
Kiedy do tego wszystkiego doszły fantastyczne wyniki na torze, nic dziwnego, że moda na Spartę Wrocław wróciła do stolicy Dolnośląskiego. Obecnie Stadion Olimpijski pomieści ponad 13 tysięcy widzów, a na meczach PGE Ekstraligi, czy turniejach Grand Prix próżno szukać pustych miejsc na trybunach. Tak też powinno być w przyszłym sezonie, bo dzięki dodatkowemu wzmocnieniu juniorem, Jakubem Krawczykiem, Sparta wygląda na zespół, który może włączyć się do walki o mistrzowski tytuł.












