Milowy krok w stronę fazy play-off PGE Ekstraligi Motor zrobił w niedzielę. Po bardzo zaciętym boju podopieczni Jacka Ziółkowskiego pokonali na wyjeździe eWinner Apatora Toruń. Już wtedy tylko kataklizm zabrałby Motorowi upragnioną walkę o medale. Wspomnianym kataklizmem byłaby poniedziałkowa porażka u siebie z GKM-em Grudziądz. Na początku goście się stawiali, ale finalnie gospodarze wygrali spotkanie ze sporym zapasem. Dzięki temu już oficjalnie lublinianie znaleźli się czołowej czwórce. Piąty Eltrox Włókniarz Częstochowa traci do nich dziewięć punktów, a ma tylko dwa mecze do rozegrania. Fatalne nastroje pewnie panują natomiast w Grudziądzu. Kolejna szansa na punkty uciekła drużynie. Grudziądzanom pozostał już tylko jeden mecz. Jeśli Nicki Pedersen i spółka nie zdobędą punktów w domowym mecz z Włókniarzem, GKM pożegna się z Ekstraligą.