Martin Vaculik to trzeci zawodnik świata. W zeszłorocznej edycji cyklu Grand Prix przegrał tylko z Bartoszem Zmarzlikiem i Fredrikiem Lindgrenem. Słowak marzy jednak o mistrzostwie świata. Do niedawna był kolegą klubowym Zmarzlika w Stali Gorzów, którego mógł z bliska podpatrywać. Dziś to on jest gwiazdą numer jeden tej drużyny i jak wielu uważa - największym rywalem Polaka w Grand Prix. W Słowacji Martin Vaculik bywa anonimowy Żużel to nie jest popularna dyscyplina sportowa w Słowacji. Dobra dyspozycja Martina Vaculika robi jednak swoje. W zeszłym roku rundy Grand Prix pokazywane były w otwartej telewizji. Żużlowiec zdobył brązowy medal, a jego rodacy docenili ten sukces. W niedawno zakończonym plebiscycie na sportowca roku zajął piąte miejsce. Co ważne - najwyższe w historii. W tym wszystkim ciekawe jest to, że w swoim kraju od Vaculika bardziej znana jest jego żona. Kristína Turjanová to popularna aktorka. W teatrze występuje od szesnastego roku życia. Para wzięła ze sobą ślub w 2016 roku. Jak się okazuje, wiek nie był tutaj żadną przeszkodą. Vaculik ma bowiem 33 lata, a jego żona 44. Dogadują się jednak świetnie i wspierają w rozwoju swoich pasji. Legenda wejdzie na traktor. Igrają z ogniem? Martin Vaculik najgroźniejszym rywalem Bartosza Zmarzlika w Grand Prix? Słowak nigdy nie ukrywał, że chciałby być mistrzem świata. W pierwszym sezonie jazdy w Grand Prix w 2013 roku tak bardzo wkręcił sobie, że zdobędzie medal, że z tego wszystkiego wyszła wielka klapa i duży spadek formy. Szybko jednak wrócił do najlepszych. Od dobrych paru lat należy do ścisłej światowej czołówki. Bywał już blisko medalu, ale upragniony krążek zdobył dopiero przed rokiem. Vaculik jest dobrym znajomym Zmarzlika, ale na torze sentymentów nie będzie. Choć w przestrzeni medialnej ciągle mówi się o jego potencjalnym transferze do Lublina, gdzie mógłby dołączyć do Bartosza, to ten ruch mimo wszystko na razie jest mało realny. Vaculik zyskał w Stali Gorzów miano gwiazdy numer jeden. Do tego cały czas się rozwija. Poza wszystkim wchodzi w dobry, dojrzały wiek dla żużlowca. W jego przypadku najważniejsze jest jednak zdrowie, aby omijały go kontuzje. Wtedy stać go na naprawdę wiele. Niektórzy eksperci twierdzą, że to on może najpoważniej zagrozić Polakowi, który w nadchodzącym sezonie będzie chciał zdobyć piąty w karierze tytuł mistrza świata. Polski talent przerywa milczenie. Niektórzy już zaczęli się martwić, a tu takie wieści