W poprzednich latach mocno kwestionowano w ogóle sens rozgrywania meczów o trzecie miejsce. Pojawiały się głosy kibiców i ekspertów, że należy je zlikwidować, a trybuny na stadionach świeciły pustkami. Teraz jednak zarówno leszczynianie, jak i gorzowianie podkreślają, iż bardzo im zależy na tym "medalu pocieszenia", a trybuny Stadionu im. Edwarda Jancarza powinny zapełnić się w niedzielę fanami. Baron uzupełni kolekcję? - Zależy mi na brązowym medalu, bo takiego jeszcze nie mam w swojej kolekcji - przyznał przed rozpoczęciem rywalizacji trener Fogo Unii, Piotr Baron, który jako szkoleniowiec sięgał po srebro z Betard Spartą Wrocław, a potem do czterech tytułów prowadził leszczynian. Po pierwszym meczu jednak szanse jego zespołu na brąz, zmalały do minimum. Fogo Unia przegrała u siebie aż 41:49 i w rewanżu, chcąc zdobyć krążek, będzie musiała z nawiązką odrobić całą stratę. Remis w dwumeczu premiował będzie Stal, która po rundzie zasadniczej zajmowała wyższe miejsce w tabeli. Każdy ma apetyt na medal - Broni nie składamy. Na wyjazdach jeździ nam się ostatnio lepiej niż w Lesznie. Tor w Gorzowie nam pasuje - mówił w telewizyjnym wywiadzie po pierwszym spotkaniu kapitan Fogo Unii, Piotr Pawlicki. To właśnie od jego i Emila Sajfutdinowa postawy będzie zależało czy "Byki" odwrócą losy dwumeczu. W pierwszym spotkaniu obaj zawiedli sromotnie, zdobywając w sumie ledwie 6 punktów. Obaj zmagają się w tym sezonie z ogromnymi problemami sprzętowymi, więc przełamanie byłoby dużym zaskoczeniem, tym bardziej, że w rundzie zasadniczej tor w Gorzowie Pawlickiemu w ogóle nie spasował - w przegranym 43:47 spotkaniu zdobył dla Unii jedynie 4 punkty. - To, że ostatnio mu nie szło, wcale nie znaczy, że teraz będzie tak samo. Już po meczu w Lesznie rozmawialiśmy wspólnie z drużyną i powiedzieliśmy sobie jasno, że musimy się skoncentrować i popracować przed rewanżem, bo kwestia medalu nie jest jeszcze rozstrzygnięta - powiedział na konferencji prasowej trener gorzowian, Stanisław Chomski. - Prawie wszystkie mecze między naszymi drużynami były wyrównane i bardzo emocjonujące. Myślę, że teraz będzie podobnie - dodał. - Łatwego spotkania się nie spodziewamy. To trudny, utytułowany przeciwnik, bardzo dobrze radzący sobie na wyjazdach. Każdy z nas ma apetyt na medal. Bez względu o jaki kolor medalu się jedzie, wciąż to jest danie główne, na które się pracuje cały sezon - przyznał lider Moje Bermudy Stali, Bartosz Zmarzlik. PGE EKSTRALIGA Mecz o trzecie miejsceMOJE BERMUDY STAL GORZÓW - FOGO UNIA LESZNO Niedziela (26 września)godz. 16:30, transmisja Eleven Sports 2MOJE BERMUDY STAL: 9. Szymon Woźniak, 10. Anders Thomsen, 11. Martin Vaculik, 12. Rafał Karczmarz, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Kamil Nowacki, 15. Wiktor Jasiński, 16. Kamil Pytlewski. Trener: Stanisław Chomski. FOGO UNIA: 1. Piotr Pawlicki, 2. Janusz Kołodziej, 3. Jaimon Lidsey, 4. Jason Doyle, 5. Emil Sajfutdinow, 6. Damian Ratajczak, 7. Krzysztof Sadurski, 8. Kacper Pludra. Trener: Piotr Baron. Sędziuje: Piotr Lis (Lublin).