Noty dla zawodników 7R Stolaro Stali Rzeszów: Patryk Rolnicki 4+. Ocena nieco zaniżona za jedną wpadkę, czyli przywiezienie zera. Takich rzeczy na własnym torze żużlowiec o sporym ekstraligowym doświadczeniu powinien jednak się wystrzegać. Poza tym występ bardzo dobry, Rolnicki był jednym z trzech filarów swojej drużyny. Jeszcze niedawno jeździł na tyle słabo, że jego żużlowe losy nie były pewne. Ostatnio jednak pokazuje, że na drugoligowych torach może być bardzo skuteczny. Sam Masters 5. Jedenaście punktów i aż trzy bonusy, czyli jak nietrudno policzyć - zabrakło mu punktu do kompletu. Bardzo szybki, pewny i współpracujący z kolegami, a to wcale nie tak częste zjawisko. Na przyjemność z jazdy z Mastersem zwracał uwagę choćby junior, Dawid Rempała. Adrian Cyfer 3+. Bardzo niemrawy mecz wychowanka Stali Gorzów. Niby 7+1 i żadnego zera, ale też żadnego zwycięstwa. W kluczowym momencie spotkania przywiózł jednak 5:1, czym przypieczętował wygraną swojego zespołu i za to trzeba go pochwalić. Wydaje się jednak, że na tym szczeblu należy po Cyferze spodziewać się więcej. Karol Baran 1+. Tym razem słabszy niż zwykle występ tego żużlowca. Zaczął od wykluczenia, potem była dwójka i zero. Czwartej szansy już nie dostał, a w nominowanych nie pojechał. Tak czy inaczej, ten sezon dla Barana jest naprawdę dobry. Zwróćmy bowiem uwagę na to, jak niewiele jazdy miał w ostatnich latach. Hubert Łęgowik 5. Trzeci z liderów Stali w niedzielne popołudnie. 26-letni żużlowiec na dobre ugruntował swoją pozycję zarówno w Rzeszowie, jak i w 2. Lidze Żużlowej i wydaje się, że na tym poziomie jest jednym z lepszych zawodników. Łęgowik ambicje na pewno ma większe, ale w żużlu jeszcze wiele przed nim. Dawid Rempała 4+. Znowu bardzo dobry mecz młodego zawodnika. Ostatnimi występami ten żużlowiec zaczyna zwracać na siebie uwagę innych ośrodków, nawet tych ekstraligowych. Tu już nie można mówić o przypadku. 19-latek potrafi pokonywać seniorów, a taki junior w obecnych czasach jest na wagę złota. Ciekawe, dokąd trafi za rok. Trudno się spodziewać, że zostanie w Tarnowie. Mateusz Majcher 1. To nie był ten Majcher, jakiego już znamy. Problemem tego żużlowca jest nieregularność i dużo chaosu w poczynaniach. Umie pojechać kapitalny mecz czy nawet bieg, a za chwilę totalnie zepsuć. W niedzielę miał też sporo pecha: defekt, wykluczenie. Fakty są jednak takie, że mecz do zapomnienia.Noty dla zawodników Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz: Keynan Rew 2+. Raczej słabo. Pięć punktów to zdecydowanie poniżej możliwości tego chłopaka, który w ostatnim czasie zaczął robić szybkie i zauważalne gołym okiem postępy. Jeśli w przyszłości chce zastąpić Jaimona Lidseya na pozycji U24 w Fogo Unii Leszno, to takich występów w 2. Lidze Żużlowej musi się wystrzegać. Damian Baliński 2+. Podobnie, jak Rew. Bez błysku i raczej kiepsko. Śmiało można jednak powiedzieć, że i tak ten sezon jest dla tego bardzo doświadczonego żużlowca o niebo lepszy niż poprzedni, po którym wielu doradzało mu nawet zjechanie ze sceny. W bieżących rozgrywkach Baliński pokazuje jednak, że jest jeszcze w stanie punktować. Kacper Pludra 1+. Występ ekstraligowego żużlowca na najniższym froncie zakończony zerowym dorobkiem. To nie zdarza się często. Na usprawiedliwienie Pludry można dodać, że ten chłopak ma dopiero 19 lat, więc takie rzeczy mogą mu się przydarzać. W konfrontacji z dużo słabszymi i gorzej dosprzętowionymi rywalami był jednak zaskakująco bezradny. Szymon Szlauderbach 4. Jeden z najlepszych w ekipie z Rawicza, choć przeplatał biegi dobre słabymi. 8+1 na trudnym wyjeździe to wynik do zaakceptowania. Dla jego psychiki to również zbawienie, bo ostatnio w dość brutalny sposób zderzył się z PGE Ekstraligą, kiedy to w Zielonej Górze musiał zastąpić kontuzjowanego Lidseya. Damian Dróżdż 4. Bardzo zbliżony występ do Szlauderbacha. Tyle samo punktów, też przeplatanka. Od Dróżdża jednak można wymagać więcej, bo po pierwsze jest o kilka lat starszy od kolegi z drużyny, a po drugie ma spore doświadczenie, nawet ekstraligowe. Niemniej w zasadzie był liderem Kolejarza w Rzeszowie. Damian Ratajczak 4+. Każdemu innemu 16-latkowi za 8+1 w meczu ligowym na obcym torze prawdopodobnie wystawilibyśmy piątkę. Ale od tego chłopaka już wymaga się więcej, bo przecież ostatnio kapitalnie pojechał w PGE Ekstralidze, wygrywając dwa biegi w meczu z marwis.pl Falubazem. W Rzeszowie ani jednego nie wygrał, ale tak czy inaczej pojechał bardzo dobrze. Krzysztof Sadurski 5-. Tu z kolei piątka z minusem na zachętę, bo postępy, jakie robi Sadurski są naprawdę niesamowite. I tylko żal, że wobec ukończenia 16. roku życia przez Ratajczaka, Krzysztof stracił miejsce w składzie Fogo Unii Leszno. Jeśli jednak będzie się tak rozwijał, za chwilę do zestawienia może wrócić. Siedem punktów i dwie biegowe wygrane na wyjeździe to świetny rezultat.