5 września, ten dzień kibice Moje Bermudy Stali Gorzów mają zapamiętać na długo. Prócz wrażeń sportowych związanych z półfinałem play-off mają też bowiem dostać coś ekstra. Sprawa trzymana jest oczywiście w tajemnicy, ale mniej więcej wiadomo, czego można się spodziewać. Ogłoszą Zmarzlika lub kupno praw do Grand Prix Jeśli informacja ma być mega ważna, to może być tylko nowy kontrakt Bartosza Zmarzlika ze Stalą, ewentualnie 4-letnia umowa na prawa do organizacji Grand Prix. Ktoś powie, a co to za nowość, skoro media o kontrakcie Zmarzlika ze Stalą trąbią od dawna (Interia o porozumieniu płacowym zawodnika z klubem pisała jako pierwsza), a o umowie dotyczącej Grand Prix też informowaliśmy. Jako pierwsi i jedyni. Co innego jednak przekaz medialny, a co innego oficjalne ogłoszenie tego przez klub. Stal za sukcesy słono zapłaciła Warto przypomnieć, że Stal za oba sukcesy słono zapłaciła. Nowy kontrakt Zmarzlika ma opiewać na 1,5 miliona złotych za podpis i 12 tysięcy za punkt. Umowa z Eurosport Events na prawa do Grand Prix, to wydatek rzędu pół miliona euro rocznie (2 miliony za cztery lata). Stal musiała jednak zapłacić wielkie pieniądze za zatrzymanie Zmarzlika, bo Motor Lublin mocno naciskał i kusił żużlowca ogromną kasą. Pozyskanie praw do GP można traktować jako pakiet ze Zmarzlikiem. Zysk z turnieju pójdzie na gigantyczny kontrakt dla mistrza świata. Jeśli w niedzielę Stal nie zdecyduje się na ogłoszenie Zmarzlika czy też kupna licencji na GP, to może jeszcze ogłosić nową umowę Martina Vaculika, która też jest dogadana na poziomie 800 tysięcy złotych za podpis i 8 tysięcy za punkt. Innych rewelacji nie należy się spodziewać, bo też pozostanie Szymona Woźniaka, już ogłoszono.