W połowie maja kibice wrócili na trybuny. Żużlowe kluby na to czekały, bo większość prezesów założyła w budżecie wpływy z dnia meczu. I to znaczące. Pewnie dlatego od miesiąca obserwujemy zjawisko notorycznego łamania przepisu zezwalającego na zapełnienie trybun w 25 procentach. Stal ma się wytłumaczyć z liczby widzów na trybunach Twitter przy okazji kolejnych spotkań śmieje się z 25 procent po polsku. Do śmiechu nie jest jednak działaczom Moje Bermudy Stali Gorzów, który po ostatnim meczu z Fogo Unią Leszno dostała pismo z SANEPID-u. Placówka domaga się wyjaśnień w związku ze złamaniem obostrzeń sanitarnych. Już na pierwszym meczu w Gorzowie z kibicami było gorąco. I nie chodzi o bójkę, jaka miała miejsce w jednej z lóż, lecz o frekwencję. Już wtedy patrząc na obrazki w telewizji, można było odnieść wrażenie, że norma 25 procent została przekroczona. Docierały do nas sygnały, że Stal miała jakieś problemy z kołowrotkami. Pytaliśmy nawet o to w klubie, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Po trzecim meczu w Gorzowie miarka się przebrała? Na pierwszy, ale i też drugi mecz domowy Stali, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gorzowie przymknęła jednak oko. Od osób , które były na spotkaniu Stali z Fogo Unią usłyszeliśmy, że trybuny były zapełnione w 75 procentach, a już 50 procent można założyć w ciemno. Teraz klub będzie się z tego tłumaczył. Czas ma do 18 czerwca. W sumie to akcji SANEPID-u w Gorzowie należało się spodziewać prędzej lub później. Już rok temu na meczu, na którym był zakaz wpuszczania kibiców, klub wpuścił sponsorów na loże. W tym roku miało być podobnie. Na początku kwietnia pisaliśmy, że Stal chce uzyskać z OSIR-u zgodę wynajęcia lóż na stadionie na biura. Wyglądało na to, że klub chce obejść przepisy. OSiR nie dał jednak zgody i temat upadł. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji