Nie wiemy, czy fakt, że 7R Stolaro Stal Rzeszów do końca kwietnia może nie mieć stadionu, ma jakiś związek z pismem, jakie klub wysłał do żużlowej centrali. Przesunięcie startu ligi na maj byłoby jednak żużlowcom Stali na rękę, bo zima torpeduje prace związane z montażem podgrzewanej murawy oraz odwodnienia liniowego. - Już mamy przesunięcie o miesiąc - mówi nam Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta miasta Rzeszowa. - Był nawet u nas wiceprezes PZPN Marek Koźmiński, żeby zobaczyć, jak to wygląda, bo na stadionie odbywają się mecze piłkarskie. W związku z opóźnieniem Stal przenosi się do Stalowej Woli, a Resovia na swój obiekt. Jeśli chodzi o żużel, to Chłodnicki przyznaje, że słyszał o piśmie wysłanym przez Stal do PZM i GKSŻ. Wyjaśnił, że teoretycznie prace powinny być ukończone w kwietniu, ale jeśli Stal będzie miała miesiąc zapasu, to będzie bezpieczniej. - Trawa musi się ukorzenić. Poza tym trudno powiedzieć, kiedy będziemy mogli wznowić prace, bo wpierw musi zejść śnieg. Teraz na murawie jest tego śniegu pół metra - kwituje Chłodnicki. Nie zapominajmy, że po zakończeniu prac muszą być jeszcze zrobione odbiory, więc w Rzeszowie z jazdą w kwietniu może być duży problem. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź