- Będę cały czas podkreślał, że to, co robią władze polskiego żużla, to jest przekręt - mówi nam Witold Skrzydlewski, sponsor Orła Łódź. - Mamy jakieś sztuczne ograniczenia zwane regulaminami finansowymi, żeby kluby się nie zadłużały. Tymczasem kluby płacą to, na co pozwala regulamin i dokładają zawodnikom pseudo-sponsorów, żeby ich skusić na podpisanie kontraktu. Jak ten sponsor nie zapłaci, to będzie strata zawodnika, ale klub i GKSŻ nie będą miały problemu. Orzeł miał mocarstwowe plany, ale inni ich przebijają - To powinno być wszystko uwolnione. Masz milion i chcesz tyle zapłacić, to płać. Masz dwa, to daj dwa. Po co limity, których nikt nie przestrzega, tylko je obchodzi, szkodząc innym - dodaje Skrzydlewski i trudno się z nim nie zgodzić, bo kasa od sponsorów, która jest dokładana do kontaktu nie tylko psuje rynek, ale i też nie jest objęta procesem licencyjnym. Klub może jej nie zapłacić i dalej jeździ w lidze. Można tylko domniemywać, że Skrzydlewskiego sprawa oburza, bo miał mocarstwowe plany, ale dotąd ich nie zrealizował. Jego oferty dla zawodników są przebijane. Skrzydlewski sugeruje, że kluby tej kasy nie mają, że mogą jej nie wypłacić, ale tu i teraz wygrywają, bo zawodnicy dają się nabierać. Żużlowy gwiazdor chciał od Skrzydlewskiego ponad milion złotych Limity pozwalają szaleć, bo ponadto można obiecać wszystko. To działa też na zawodników, których żądania są często mocno absurdalne. Skrzydlewski opowiada nam o topowym żużlowcu, który jednego dnia przyszedł i przystał na sensowne warunki, a za tydzień przyszedł ze 100 procent wyższą ofertą. Finalnie zażyczył sobie 350 tysięcy złotych za podpis, 4 tysiące za punkt. Liczył też na dwie premie: 200 tysięcy w przypadku awansu i drugie tyle za przekroczenie 150 punktów w sezonie. Zdaniem Skrzydlewskiego zawodnicy nie windowaliby tak stawek, gdyby nie było limitów, a kluby ponosiłyby pełną odpowiedzialność za to, co oferują i ile płacą. Pewniakami do jazdy w Orle na sezon 2022 są Brady Kurtz, Luke Becker i Marcin Nowak. Mówi się też, że do Łodzi mają się przenieść Niels Kristian Iversen i Grzegorz Zengota.