Klub z Poznania w 2017 roku powrócił do ligi po czteroletniej przerwie. W ciągu ostatnich kilku sezonów "Skorpiony" regularnie meldowały się w czołówce 2. Ligi Żużlowej. Ubiegłoroczne rozgrywki omal nie zakończyły się awansem na zaplecze PGE Ekstraligi. Kilka tygodni temu reprezentanci SpecHouse PSŻ-u zmagania ukończyli na przyzwoitej, trzeciej pozycji. Fanów czarnego sportu w stolicy Wielkopolski niewątpliwie najbardziej cieszy współpraca ich ukochanego klubu ze Stalą Gorzów. Świadkami jej efektów byliśmy już w tym roku. To właśnie punkty dla PSŻ-u zdobywał między innymi Marcus Birkemose. Duńczyk, który podpisał wieloletni kontrakt z ekipą z północy województwa lubuskiego, w Poznaniu występował jako "gość". Pomimo małego doświadczenia, reprezentant kraju Hamleta okazał się być liderem drugoligowej drużyny. Podobna sytuacja ma mieć miejsce za kilkanaście miesięcy. Żużlowcy, którym nie uda się wywalczyć pierwszego składu w PGE Ekstralidze, mają dostawać szansę pokazania się przed poznańską publicznością. Kilka tygodni temu osiągnięto porozumienie w sprawie Rafała Karczmarza. To jednak nie wszystko. - Będziemy posiłkować się juniorami z Gorzowa, ale w tym przypadku musimy jeszcze poczekać na szczegóły. Stal musi najpierw poukładać u siebie kilka tematów. Jesteśmy jednak umówieni, że gorzowska młodzież nas wspomoże - mówi prezes PSŻ Arkadiusz Ładziński na łamach polskizuzel.pl. Dobry marketing w obecnych czasach to podstawa. O ile nie można mieć zastrzeżeń do Stali Gorzów, o tyle w stolicy Wielkopolski to wszystko wygląda dużo gorzej. To również ma się zmienić. Już w ostatnich kilku miesiącach oba kluby wzajemnie reklamowały swoje spotkania. - W nowym sezonie skala będzie zdecydowanie większa. Chcemy zrobić to z rozmachem. Na konkrety trzeba jednak jeszcze trochę poczekać. Będziemy jednak o nich systematycznie informować - zakończył Ładziński.