Betard Sparta Wrocław pozyskała Artioma Łagutę, ale wciąż ma dziurę w składzie. Wszystko z powodu problemów Maksyma Drabika, którego POLADA właśnie zawiesiła za przyjęcie zabronionej kroplówki po ubiegłorocznym finale PGE Ekstraligi. Ostateczny wyrok nie zapadł, ale mówi się o minimum rocznym zawieszeniu, czyli Sparcie brakuje ważnego ogniwa do walki o medale. A przecież ten klub zawsze celuje w złoto. Zdobycie tytułu jest wielkim marzeniem prezesa Andrzeja Rusko. Wielce prawdopodobny brak Drabika powoduje, że Sparta ma problem. Oczywiście, zawsze może pod numerami 1-5 (9-13) wpisać juniora na dorobku (Bartosz Curzytek lub Mateusz Panicz) i zastępować go rezerwowym Danielem Bewleyem. Regulamin na to zezwala i w sumie jest to jakieś rozwiązanie. Gorzej, jeśli Bewley będzie bez formy albo przytrafi mu się jakaś kontuzja. Planu B na ten moment nie ma. Mógłby nim być Mateusz Cierniak, który znowu jest kuszony przez Spartę. Cierniak byłby o tyle dobrym rozwiązaniem, że wzmocniłby wcale nie tak mocną sekcję juniorską (poza Paniczem i B. Curzytkiem są w niej Michał Curzytek oraz Przemysław Liszka). Poza tym Sparta miałaby perspektywicznego zawodnika na trzy lata, bo tyle Cierniak będzie startował jako młodzieżowiec. Z Cierniakiem jest jednak ten problem, że ofert mu nie brakuje. Działacze Motoru Lublin już od dłuższego czasu pracują nad kontraktem zawodnika Unii Tarnów i wydaje się, że to oni są obecnie najbliżej jego pozyskania. Cierniaka chciałby też RM Solar Falubaz. Wydaje się jednak, że w tej grze akcje zielonogórzan stoją najniżej. Inna sprawa, że to właśnie w Falubazie młody zawodnik miałby największy komfort. Byłby liderem formacji, mógłby spokojnie liczyć na większą liczbę startów. Wracając do Sparty, to już raz przegrała starania o Cierniaka. Przed sezonem 2020 było niemal pewne, że strony się dogadają. Cierniak trenował na Stadionie Olimpijskim, został rezerwowym wrocławskiej rundy Grand Prix (kandydatury zgłasza klub), a działacze pokazali mu i opowiedzieli, jak Sparta działa i wygląda od kuchni. Na niewiele się to zdało, bo Mateusz wraz z tatą Mirosławem Cierniakiem, byłym żużlowcem, uznali, iż dla dalszego rozwoju lepsza będzie dalsza jazda w Unii Tarnów. Teraz rodzinny duet już takiego przekonania nie ma, ale Sparta staje w szranki z Motorem, a w Tarnowie też pewnie nie powiedzieli ostatniego słowa. Przypuszczalny skład Sparty na sezon (wersalikami nowi zawodnicy): Woffinden, Janowski, B. Curzytek, Czugunow (U24), A. ŁAGUTA, M. Curzytek, Liszka, Bewley.