Betard Sparta mogła pozwolić sobie na nieco więcej luzu przed meczem, bo sytuacja w tabeli drużyny była naprawdę dobra. Play-offy w zasadzie pewne, a do tego wykurowali się po drobnych urazach Maciej Janowski i Gleb Czugunow. Co innego goście z Lublina, których walka o miejsce w czwórce jest znacznie bardziej wymagająca. Motor musi szukać punktów na wyjazdach i choć we Wrocławiu trudno było sobie wyobrazić inny scenariusz niż zwycięstwo miejscowych, to trzeba przyznać, że przyjezdni postawili naprawdę duży opór. W pewnym momencie meczu wydawało się nawet, że lublinianie mogą pokusić się o sensację i zwycięstwo na terenie lidera PGE Ekstraligi. Goście dobrze weszli w mecz i długo trzymali wynik na styku. Duża w tym zasługa juniora Wiktora Lamparta, który w pierwszej fazie spotkania robił prawdzie show. Po dwóch trójkach młodzieżowiec się jednak wystrzelał, a wtedy zabrakło punktów ze strony liderów. Łaguta jechał w kratkę, Hampel tylko trochę lepiej, a totalnie zawodził Michelsen. W ten sposób trudno było myśleć o wywiezienie z Wrocławia pozytywnego rezultatu. I to nawet z pomocą rezerw taktycznych, które niewiele dały.Dlatego mniej więcej od siódmego biegu stało się jasne, że to Betard Sparta wygra i sięgnie po dwa punkty, ale w tle gra toczyła się o punkt bonusowy. W pierwszym meczu zwyciężył Motor 52:38 i miał naprawdę komfortową pozycję wyjściową, aby bronić tego bonusu. Problemem tej drużyny był jednak fakt, że z biegiem czasu goście wyraźnie słabli i wynik zaczynał odjeżdżać. Trudno się jednak dziwić skoro wrocławianie mają w swoich szeregach chyba najszybszego obecnie zawodnika na świecie Macieja Janowskiego, Taia Woffindena, czy Artioma Łagutę.Od razu zaznaczamy, że ewentualna utrata punktu bonusowego w przypadku Motoru oznaczałaby małą katastrofę. Tym bardziej, że Eltrox Włókniarz Częstochowa wygrał kilka godzin wcześniej w Zielonej Górze i poprawił swoją sytuację w tabeli niwelując minimalną stratę do czołówki. Gra była więc warta świeczki, a mecz ułożył się tak, że o wszystkim decydowały wyścigi nominowane. Przed ich rozpoczęciem goście mieli czteropunktową zaliczkę, jeśli chodzi o wynik dwumeczu. Wszystko więc było w ich rękach. Ku uciesze całej lubelskiej żużlowej społeczności Motor wytrzymał ciśnienie i zdobył ten upragniony bonus. Zdecydował o tym przede wszystkim wyścig czternasty, w którym para Mikkelsen - Kubera pokonała Artioma Łagutę. Duńczyk tym jednym biegiem nieco odkupił swoje winy z całego meczu, a z kolei dla Kubery był to bowiem najlepszy wyjazdowy występ w tym sezonie. Później mieliśmy wyścig piętnasty, w którym dzieła dopełnił Grigorij Łaguta zdobywając cenne dwa punkty.Rezultat tego spotkania potwierdził nam, że Betard Sparta jest w tym roku piekielnie mocna i już może szykować się do rywalizacji w play-offach. Tego nie może być pewny zespół Motoru, jednak punkt wywieziony z Wrocławia znacznie poprawia sytuację drużyny Jacka Ziółkowskiego. Rywalizacja o pierwszą czwórkę nabiera coraz większej pikanterii. Betard Sparta Wrocław - Motor Lublin 51:39Betard Sparta Wrocław:9. Tai Woffinden 11 (3,3,1,1,3)10. Daniel Bewley 5+1 (1,2*,0,2)11. Artiom Łaguta 9+2 (2*,1*,3,3,0)12. Gleb Czugunow 10+2 (2*,2,2*,3,1)13. Maciej Janowski 13+1 (3,3,3,1*,3)14. Michał Curzytek 2 (2,0,0)15. Przemysław Liszka 1 (0,0,1)16. Mateusz PaniczMotor Lublin:1. Grigorij Łaguta 11 (1,2,3,t,3,2)2. Mark Karion 0 (-,-,-,-)3. Jarosław Hampel 7 (0,3,2,2,0,0)4. Krzysztof Buczkowski 3+2 (2*,0,1*,-)5. Mikkel Michelsen 5 (1,1,1,-,2)6. Wiktor Lampart 6 (3,3,0,0)7. Mateusz Cierniak 1 (1,0,0)8. Dominik Kubera 6+3 (w,1*,2*,2,1*) Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź!Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji!