Jeśli panel dyscyplinarny POLADA podtrzyma karę 4 lat dyskwalifikacji dla lekarza klubowego Betard Sparty Wrocław Bartosza Badeńskiego, to możemy być świadkami ciekawych sądowych batalii. Takie potwierdzające winę doktora rozwiązanie będzie bowiem oznaczać, że tak Maksym Drabik, jak i Betard Sparta Wrocław będą mogły wejść na drogę postępowania sądowego. Drabik przeciwko Sparcie, a ta przeciwko doktorowi Badeńskiemu. Sparta może ucierpieć z powodu lekarza Dlaczego Drabik przeciwko Sparcie, a nie Badeńskiemu? Dlatego, że lekarz reprezentował w chwili wykonywania swoich obowiązków klub i to klub był odpowiedzialny za jego działania. Drabik może domagać się odszkodowania za utracone korzyści, bo przecież w tym roku nie miał przychodu, a i rok temu było pod tym względem bardzo słabo. Drabik może też dochodzić zadośćuczynienia za wyrządzone mu krzywdy. W końcu lekarz klubowy swoją decyzją naraził go nie tylko na roczne zawieszenie za doping, ale i znaczące wizerunkowe straty. Z tego co nam wiadomo POLADA ma sporo zastrzeżeń do działań doktora. Te 4 lata dostał on za kilka poważnych błędów. Po pierwsze za podanie niedozwolonej kroplówki (nie było przy tym wniosku o TUE, choć przepisy jasno określają, jakie wlewy są dozwolone). Po drugie są duże wątpliwości co do okoliczności i celowości zabiegu. Dla POLADA niejasne jest to, czy kroplówka została podana przed, czy po treningu. Nie sporządzono też żadnej dokumentacji medycznej bezpośrednio po zdarzeniu. Zawodnik nie dostał żadnego potwierdzenia, a przecież każdy zabieg powinien być udokumentowany. W wątpliwość jest też poddawana opowieść o jednodniowej hospitalizacji na stadionie, bo przecież leczenie powinno się odbywać wyłącznie w warunkach szpitalnych. Sparta może też spotkać się w sądzie z byłym pracownikiem Tak jak Drabik będzie mógł wytoczyć proces Sparcie, tak klub będzie mógł zrobić to samo z lekarzem. W końcu jego decyzje sprawiły, że drużyna straciła bardzo ważnego zawodnika. W bieżącym sezonie nie startuje wcale, a w poprzednim nie było z niego wielkiego pożytku, bo cały czas ciążyło nad nim widmo zawieszenia. Oczywiście nie musi dojść do procesów. Sparta może uznać za wystarczające samo zwolnienie lekarza, a Drabik też może odpuścić, dochodząc do wniosku, że nie chce już wikłać się w sprawę, która przyniosła mu takie straty. Dodajmy, że utrzymanie kary w mocy oznacza dla lekarza, że nie będzie mógł przez 4 lata pracować w klubach sportowych. Może natomiast wykonywać zawód. POLADA przekazała już też jednak informację do Izby Lekarskiej i ta ma prowadzić oddzielne postępowanie.